Spływ kajakowy Olzą
Płyniesz Olzo, po dolinie, płyniesz jak przed laty, takie same na twym brzegu kwitną wiosną kwiaty A twe wody w swoim biegu, Się nie zamąciły; I tak samo lśnią się w słońcu, Jak się dawniej lśniły. (…) To pierwsze dwie zwrotki nieoficjalnego hymnu Śląska Cieszyńskiego „Płyniesz Olzo po dolinie…”, autorstwa Jana Kubisza. Rzeka od zawsze odgrywała ważną rolę w dziejach i kulturze mieszkańców Śląska Cieszyńskiego. Olza stanowi bowiem oś dzielącą region na część wschodnią i zachodnią. W Olzie przegląda się też stolica Śląska Cieszyńskiego – prastary Cieszyn. Źródła rzeki biją na stokach Karolówki i Gańczorki w Beskidzie Śląskim, w Istebnej, po polskiej stronie granicy. Stąd płynie początkowo na zachód, by po czeskiej stronie granicy, w Jabłonkowie, zmienić kierunek na północny. W Cieszynie Olza staje się rzeką graniczną, ale tylko do Karwiny. Granica ponownie przebiega rzeką w dolnym jej biegu - aż do ujścia do Odry w okolicach Zabełkowa i Olzy.
Ten ostatni odcinek został udostępniony kajakarzom, ale tylko wytrawnym. Rzeka płynie co prawda szerokim korytem, ale napotykane jazy zaliczają się do bardzo niebezpiecznych; konieczne są przenoski. Spływ można rozpocząć już w okolicach czeskich Dietmarowic. Po kilku kilometrach dopływa się do granicy - tutaj z prawej strony Olzę zasilają wody Piotrówki. Po 7,5 km od punktu startu osiągamy czeską wieś (a w niej przystań) Wierzniowice, gdzie najczęściej rozpoczyna się spływ Olzą. Do pokonania został ostatni, plus minus 7-kilometrowy odcinek spływu. Rzeka wpada do Odry w Zabełkowie, w którym kajakarze znajdą wygodną przystań. Długość spływu wynosi około 15 km.
Źródło: slaskie.travel