Miejsce lądowania UFO w Jarnołtówku
Miejsce lądowania niezidentyfikowanego obiektu latającego (UFO) na polach w pobliżu Jarnołtówka, które wydarzyło się 19 stycznia 2009 roku.
UFO (ang. unidentified flying object, UFO), inaczej niezidentyfikowany obiekt latający (NOL) – wywodzące się z nazewnictwa wojskowego United States Air Force określenie obiektu latającego (statku powietrznego) niedającego się zidentyfikować jako żaden znany pojazd ani wyjaśnić żadnym ze znanych zjawisk atmosferycznych. W okresie zimnej wojny utrwaliło się mylne terminologicznie (niezidentyfikowany nie musi oznaczać pozaziemski) potoczne znaczenie UFO jako pojazdu cywilizacji pozaziemskiej (latającego spodka).
Źródło: wikipedia.pl
19 stycznia 2009 roku około godziny 1 w nocy, UFO zostało zaobserwowane przez mieszkańców wsi Jarnołtówek koło Prudnika. Lokalny biznesmen Adam Maksymów wyszedł z domu w celu podłączenia do prądu akumulatora samochodu. Po wyjęciu akumulatora, usłyszał huk „jakby ktoś odpalał rakiety” i buczenie „jakby ktoś zamknął rój pszczół w słoiku” dochodzące z łąki zza pobliskich drzew. Huk powtarzał się w odstępach 2–3 minut. Maksymów myślał, że doszło do awarii w pobliskiej kopalni, lub że samolot pionowego startu i lądowania Harrier miał awarię i wylądował na łące. Obudził żonę, żeby razem z nim obserwowała, co się dzieje. Po chwili niebo rozbłysło potężnym światłem, „zrobiło się tak jasno, że widać było każdą gałązkę na bezlistnych drzewach”. Wtedy nad drzewami uniósł się na kilkadziesiąt metrów ciemny obiekt, który u dołu miał „trójkątny, jasnoniebieski snop światła”, po czym zniknął z prędkością, jakiej „nie może osiągnąć żadna ziemska maszyna”. Obserwacja Maksymowa trwała „sześć – siedem sekund”. Henryk Darowski wychodząc na dwór po drzewo zobaczył nad lasem „wielki talerz” świecący „pięknymi kolorami”, który „zakołysał się lekko nad drzewami, przechylił i piorunem odleciał w niebo”. Olbrzymi huk słyszał Grzegorz Kukułka, który wyglądał przez okno po tym, jak na całej ulicy zgasło światło. Według relacji Danuty Diakowskiej, pracownicy ośrodka wypoczynkowego w Jarnołtówku, około 1 w nocy „zerwał się ni stąd, ni zowąd bardzo silny wiatr”, który ucichł po kilku minutach.
Janusz Zagórski, który rozmawiał z Maksymowem i zrobił wizję lokalną w Jarnołtówku, uznał jego relację za wiarygodną. Tego samego dnia, kilka godzin po wydarzeniach w Jarnołtówku, UFO zostało zarejestrowane na radarach lotnisk w Niemczech. Było również widziane na radarach w Czechach, między Pilznem i Klatovy. O wydarzeniach w Jarnołtówku pisały m.in. media japońskie, australijskie, nowozelandzkie, peruwiańskie i amerykańskie.
W okolicach Prudnika stosunkowo często dochodziło do rzekomych obserwacji UFO. Miało do nich dojść m.in. na drodze z Prudnika do Opola, pod Głogówkiem i w Dytmarowie. W samym Jarnołtówku na przestrzeni 40 lat do 2013 zgłoszono dziewięć podobnych przypadków. „Tygodnik Prudnicki” żartobliwie zaproponował utworzenie oficjalnego lądowiska dla UFO koło Prudnika.
Źródło: wikipedia.pl