Pozycja "Lubliniec"
Pozycja "Lubliniec" to jedna z planowanych pozycji obronnych, mających ostatecznie ciągłą linią osłonić zachodnią granicę II RP. Tak jak i częstochowska oraz być może inne, nie zrealizowane, miała wypełnić najsłabsze ogniwo obrony w tym rejonie - lukę na styku armii "Kraków" i "Łódź". Ponadto Lubliniec jest miastem węzłowym, gdzie zbiegają się szlaki komunikacyjne z Częstochowy, Opola, Tarnowskich Gór itp. Tak więc umocnienia miały stanowić przegrodę dla ataku wyprowadzonego właśnie z kierunku Opola. Ponadto miały osłaniać stacjonujący w Lublińcu garnizon 74 Górnośląskiego pułku piechoty. Być może ten fakt właśnie zadecydował, że w pierwszej kolejności tu rozpoczęto budowę. Wprawdzie dziś trudno to ocenić, ale najprawdopodobniej schrony wybudowano na terenach wojskowych, co obniżało koszty, przyspieszało czas realizacji i ułatwiało utrzymanie tajemnicy. W przypadku obiektu nr 3 w tej pozycji było tak na pewno. Znajduje się w bespośredniej bliskości strzelnicy 74 pp (obecnie strzelnica myśliwska) na terenie dawnego placu ćwiczeń. Podobnie sprawa mogła się mieć z obiektem nr 4.
Schron nr 1
Polowy schron piechoty w odmianie stosunkowo rzadko stosowanej na Śląsku - do ognia czołowego. Schron pierwotnie znajdował się na stacji kolejowej, jednakże po nieudanych próbach rozebrania go, został przewieziony koleją poza miasto i zrzucony do rowu. Dzięki temu można przyjrzeć się szczegółom konstrukcyjnym zwykle niedostępnym do zwiedzania - płyta wylewki pod fundament czy fragmenty zbrojenia stropowego.
Schron nr 2
Polowy schron piechoty do ognia bocznego. Jego uzbrojenie miały stanowić dwa ckm-y na podstawie polowej. Schron zachowany w stosunkowo dobrym stanie, gdyż znajduje się na terenie posesji. Jedna ze strzelnic jest zamurowana, ściany pobielone. Obiekt do niedawna służył jako składzik, teraz zarośnięty pajęczynami. Schronu przed wojną najprawdopodobniej nie zdążono obsypać ziemią. Nosi ślady ostrzału.
Schron nr 3
Schron do ognia czołowego. Znajduje się na stoku najwyższego w okolicy wzgórza, na dawnym placu ćwiczeń 74 pp. Ogniem swego jednego ckm-u zapewniał panowanie nad całą doliną, w której znajduje się linia kolejowa i szosa na Opole. Schron zachowany w nienajlepszym stanie, tradycyjnie powypalany w środku i zaśmiecony. Również nosi ślady ostrzału z broni ręcznej. Pozostałości wałów ziemnych świadczą o tym, że również przy nim prace zostały przerwane wybuchem wojny.
Schron nr 4
Najbardziej nietypowy i jednocześnie unikalny w skali kraju, polowy schron piechoty. Jeśli wierzyć Januszowi Miniewiczowi, jest to jedyny w Polsce zachowany schron polowy dla armaty p.panc. wz.36. W ogóle powstało ich kilka jeden na pozycji lublinieckiej i kilka na pozycji rybnickiej. Zachował się tylko ten jeden, wybudowany w klasie odporności "B". Obiekt posiada dwie izby, bojową i załogi. Również nie został ukończony, otacza go wał ziemi przygotowanej do wykonania nasypów. Gęsto porośnięty krzakami.
Na zapolu obiektu, w pobliskim lesie, znajdują się dobrze zachowane, polskie okopy z 1939 roku.
Źródło: fortyfikacja.pl