Pomnik katastrofy autokarowej w Wilczym Jarze

Opis

Pomnik katastrofy autokarowej w Wilczym Jarze, gdzie 15 listopada 1978 roku miała miejsce katastrofa drogowa, podczas której zginęło 30 osób. W wyniku nadmiernej prędkości i złych warunków atmosferycznych dwa autobusy jadące w odstępnie 25 minut wpadły do jeziora. Była to druga co do wielkości katastrofa drogowa w powojennej Polsce (po katastrofie autobusu pod Gdańskiem w 1994), która do dzisiaj budzi wiele kontrowersji.

Przy moście znajduje się tablica upamiętniająca ofiary katastrofy. Co roku w rocznicę katastrofy przedstawiciele władzy składają pod nią kwiaty. Alfabetyczną listę zabitych otwierają i zamykają kierowcy: prowadzący pierwszy autobus – Józef Adamek – ojciec boksera Tomasza Adamka i drugi pojazd – Bolesław Zoń. Trzy najmłodsze ofiary miały po 18 lat, najstarsza – 48.

W 2013 roku, w 35. rocznicę katastrofy, ukazała się bardzo obszerna monografia pt. Tajemnica Wilczego Jaru autorstwa Pawła Zyzaka.

Źródło: wikipedia.pl

Historia

O godzinie 4:50, autobus PKS marki Autosan H9-03 o numerze rejestracyjnym BBA 020E, kierowany przez Józefa Adamka wpadł w poślizg i spadł z wysokości 18 m z mostu w Wilczym Jarze blisko brzegu Jeziora Żywieckiego. Przyczyna wpadnięcia w poślizg do dzisiaj rodzi wiele spekulacji, włączając w to skutek wcześniejszego zderzenia lub próbę ominięcia innego samochodu stojącego wówczas na moście, brak jednak jednoznacznych dowodów na te hipotezy. Na pomoc poszkodowanym ruszyli pasażerowie innych pojazdów, którym udało się wydobyć z rozbitego autobusu 9 żywych osób.

O godzinie 5:15, drugi autobus PKS marki Autosan H9-03 o numerze rejestracyjnym KX 5579, kierowany przez Bolesława Zonia wpadł w poślizg, po czym runął z wysokości 18 m z mostu w Wilczym Jarze wprost do Jeziora Żywieckiego i zatonął na głębokości 5 metrów. Do zdarzenia doszło, pomimo iż kilka osób machało do kierowcy, usiłując ostrzec go przed zagrożeniem. Prawdopodobnie w ciemnościach, kierowca nie zauważył usiłujących go ostrzec ludzi. Służby ratunkowe przyjechały na miejsce zdarzenia, po spadnięciu drugiego autobusu.

W wypadkach obu autobusów śmierć poniosło trzydzieści osób, dziewięć udało się uratować.

Autobusami podróżowali górnicy zmierzający do kopalni KWK „Brzeszcze”, KWK „Mysłowice” oraz lędzińskiej KWK „Ziemowit”. Zginęło 27 górników, wdowa po zmarłym dwa tygodnie wcześniej w wypadku drogowym górniku kopalni „Brzeszcze” oraz dwóch kierowców PKS.

Przyczyny katastrofy

W oficjalnym komunikacie Polskiej Agencji Prasowej, w oświadczeniu, pod którym podpisał się prokurator prokuratury wojewódzkiej w Bielsku-Białej, czytamy: (…) przyczyną katastrof drogowych było niezachowanie przez kierowców prędkości bezpiecznej (poniżej 30 km/godz.) w chwili wjazdu na most i właściwej techniki jazdy, (…) co miało miejsce w szczególnie niekorzystnych warunkach atmosferycznych. W nocy temperatura spadła do minus 6 st. Celsjusza. Świadkowie mówili, że na drogach w pobliżu zbiorników wodnych „tworzyły się białe osady zamarzniętych kropel rosy”.

Historyk Paweł Zyzak uważa, że śledztwo od początku było prowadzone pod z góry ustaloną tezę narzuconą przez Komisję Rządową, że winę za katastrofę ponoszą kierowcy. Według jego przypuszczeń na moście doszło do zderzenia z innym pojazdem, być może z radiowozem Milicji Obywatelskiej.

Źródło: wikipedia.pl

Zaktualizowano dzisiaj

Dane teleadresowe

Krakowska
34-315 Żywiec
place
49.728908657756136, 19.217255492580183Skopiowano do schowka
N49º43'44.071", E19º13'2.12"Skopiowano do schowka

Cechy i udogodnienia

Parking
Miejsce/obiekt w pobliżu którego istnieje możliwość płatnego lub bezpłatnego zaparkowania samochodu.
Wstęp bezpłatny
Dostęp 24h/7
Obiekt publiczny, dostępny dla wszystkich 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu (np. pomnik w parku, przydrożny krzyż itp.).

Inne w kategorii: Upamiętnienia To najbliższe atrakcje w tej samej kategorii.

Najbliższe atrakcje W najbliższej okolicy znajduje się wiele ciekawych atrakcji. Oto niektóre z nich.