Pomnik amerykańskiego lotnika w łagowskim lesie



Pomnik amerykańskiego lotnika w łagowskim lesie upamiętnia Michaela E. Rice, który zginął w październiku 2001 roku podczas katastrofy śmigłowca Apache AH-64 między Łagowem a Jemiołowem. Maszyna rozbiła się w trakcie międzynarodowych manewrów Victory Strike II. Drugi pilot przeżył i został przewieziony do szpitala w Wałczu.
Historia katastrofy
Śmigłowiec należał do 2 eskadry 11 Pułku Śmigłowców Szturmowych V Korpusu Armii Amerykańskiej. W trakcie rutynowego nocnego przelotu w październiku 2001 roku maszyna niespodziewanie runęła na ziemię. Miejscem upadku był teren między poligonami drawskim i wędrzyńskim. Tragicznie zginął 36-letni chorąży sztabowy Michael E. Rice z Florydy, pozostawiając żonę i dwoje dzieci. Ranny pilot Robert W. Rugg przeżył i szybko wrócił do zdrowia.
Upamiętnienie miejsca
W miejscu katastrofy ustawiono stelę z tablicą ku czci Michaela E. Rice. Terenem opiekują się harcerze z Łagowa. Brak znaków kierunkowych oraz zmiany w krajobrazie sprawiają, że dotarcie do pomnika wymaga dokładnego podążania leśnymi duktem. Obszar, w którym spadł śmigłowiec, początkowo wyciął pas drzew, a dziś porośnięty jest gęstą brzozą i iglakami, dzięki czemu głaz z tablicą wtapia się w otoczenie.
Jak dotrzeć do pomnika
Najprościej do pomnika dotrzeć od strony Łagowa, kierując się na południe w stronę Poźrzadła. Za rezerwatem Pawski Ług należy skręcić w prawo na brukowaną drogę, a po 1,5 km przy skrzyżowaniu dróg pożarowych ponownie w prawo na piaszczystą drogę. Po około 300 m skręca się w lewo w śródleśny dukt i uważnie obserwuje lewe pobocze, aby nie przeoczyć steli.
Pomnik amerykańskiego lotnika w łagowskim lesie jest nie tylko miejscem pamięci, lecz także symbolem współpracy międzynarodowej i odwagi lotników biorących udział w manewrach wojskowych.