Leśniczówka Wildeck w Rudzie
W sąsiedztwie małej wioski Ruda Kozielska znajduje się oryginalna leśniczówka Wildeck. W jej architekturze wzrok przyciąga głównie czworoboczna wieża, zwieńczona charakterystyczną konstrukcją szachulcową i przykryta namiotowym dachem. Budynek leśniczówki powstał pod koniec XIX wieku i doczekał się dosyć okrutnej legendy.
W XIX wieku pomiędzy Kuźnią Raciborską, Nędzą, Szymocicami i Jankowicami Rudzkimi ciągnął się „Thiergarten", czyli zwierzyniec, należący do książąt raciborskich. Był to liczący niespełna 2,5 tysiąca hektarów obszar leśny, przeznaczony tylko i wyłącznie do książęcych polowań. W celu ochrony lasu właściciele pobudowali stylowe leśniczówki, w których osadzili strażników – leśniczych. Jak podaje owa legenda, jeden z takich strażników o imieniu Eliasz mieszkał właśnie w leśniczówce Wildeck. Słynął z okrucieństwa. Jeśli ktoś bez jego zgody wkroczył do lasu, zostawał natychmiast zabity lub pojmany i wrzucony do lochu w piwnicach leśniczówki, gdzie czekała go śmierć głodowa. Pewnego razu w lesie pojawił się sprzedawca świętych obrazków. Leśniczy strzelił do niego, lecz ten chwycił kulę i powiedział: „Teraz skieruję ją na ciebie”. Eliasz przestraszył się i obiecał, że przestanie zabijać. Historia dla Eliasza chyba nie skończyła się jednak dobrze, bo wkrótce zmarł, a wtedy nad leśniczówkę nadleciało 100 czarnych kruków. A te szczęścia nie wróżą, także po śmierci.
Źródlo: slaskie.travel