Kościół pw. św. Marii Magdaleny w Rudzie Śląskiej
A/180/06 z 27.07.2006
Kościół pw. św. Marii Magdaleny jest świątynią parafialną rzymskokatolickiej parafii pod tym samym wezwaniem, która jest położona na terenie dekanatu Kochłowice należącego do archidiecezji katowickiej.
Budowla, której projektantami byli gliwiccy architekci Phillip i Traufeld, stanowił typowy przykład bujnie rozwijającego się na Górnym Śląsku w II poł. XIX w. stylu neogotyckiego. Od początku istnienia była budowlą monumentalną, mogącą pomieścić nawet ok. 1 tys. wiernych, na początku lat 20. XX w. została jednak jeszcze powiększona. Świątynia pierwotnie reprezentowała styl neogotycki, ale przeprowadzane praktycznie od początku jej istnienia remonty, rozbudowy i modernizacje, sprawiły, iż cechy tego stylu częściowo się zatarły. Jednak dzięki przeprowadzonej w ostatnich latach restauracji, bielszowicki kościół pw. św. Marii Magdaleny ponownie świeci swoim blaskiem i stanowi ozdobę bielszowickiej architektury.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Kościół pw. św. Marii Magdaleny został wzniesiony w 1883 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Jana Hrubego. Zastąpił pochodzącą z 1613 r. świątynię pw. Wszystkich Świętych. W chwili konsekracji, która miała miejsce w październiku 1883 r., wyposażenie świątyni było bardzo skromne, aczkolwiek sama budowla już wówczas była monumentalna. W kolejnych latach kontynuowano więc prace wykończeniowe. Ustawiono m.in. ołtarze, zawieszono cykl obrazów przedstawiający Mękę Pańską oraz zakupiono organy. W 1897 r. w prezbiterium wstawiono trzy witraże. Wykonano także posadzkę, nowe ławki dla wiernych oraz zamówiono ognioodporne tabernakulum.
W 1903 r. do kościoła dobudowano zakrystię. Kościół, głównie ze względu na gwałtownie rosnącą liczbę wiernych, już niebawem wymagał powiększenia. Modernizację przeprowadził na początku lat 20. XX w. ks. proboszcz Franciszek Buschmann. W 1923 r. do wieży z jednej strony przybudowano kaplicę, z drugiej zaś wzniesiono klatkę schodową wiodącą na chór. Uatrakcyjniono również wnętrze świątyni, wykonując wspaniały cykl fresków. W związku ze szkodami górniczymi już w latach 30. na ścianach świątyni pojawiły się pierwsze pęknięcia. Niezbędnej renowacji, polegającej m.in. na kotwiczeniu murów kościoła, dokonał w 1936 r. następca proboszcza Buschmanna, ks. Józef Niedziela.
Jeszcze w czasie trwania II wojny światowej administrujący parafią ks. Wojciech Riedel przeprowadził remont dachu i wieży świątyni. Prawdziwa seria renowacji rozpoczęła się po wojnie. Najpierw, w 1949 r., ponownie odnowiono wieżę. Już wówczas władze duchowne zalecały rozbiórkę kościoła i wzniesienie nowej świątyni, jednak rozpoczęta niebawem przez władze komunistyczne ostra antykościelna polityka uniemożliwiła te plany.
Wskutek niekorzystnego położenia geologicznego, powodowanego rabunkową eksploatacją węgla prowadzoną przez miejscową kopalnię, w poł. lat 50. stan kościoła był katastrofalny. Ówczesny proboszcz, ks. Walenty Piaskowski, nie mogąc zrealizować projektu wzniesienia nowej świątyni, doszedł jedynie do porozumienia z władzami i dyrekcją kopalni „Bielszowice” w kwestii generalnego remontu.
Renowacja, której rozmiary były bardzo szerokie, została przeprowadzona w latach 1956–1957. Kościół został zamknięty dla wiernych, zaś nabożeństwa odbywały się w zaadoptowanej do celów religijnych sali restauracyjnej „Weszka”. Z prac zewnętrznych najważniejsze było obniżenie dachu kościoła, wewnątrz świątyni otynkowano filary, odnowiono ołtarze, jak również z konieczności usunięto wyblakłe malowidła ścienne.
Kościół stopniowo tracił swój neogotycki charakter, do czego przyczyniła się dodatkowo modernizacja przeprowadzona w latach 70. Z wieży w celach praktycznych usunięto hełm, zamurowano środkowy witraż i usunięto dotychczasowe ołtarze, wykonano też nowy, modrzewiowy strop.
Dopiero prace renowacyjne ostatnich lat, zwłaszcza przebudowa wieży oraz odnowienie fasady i cokołu sprawiły, że bielszowicka świątynia ponownie zaczęła świecić dawnym blaskiem.
Źródło: peuk.fiiz.pl