Rezerwat przyrody "Łężczok"
Roślinność
Lasy rezerwatu w wielu miejscach zachowały charakter puszczański. Spotyka się tu drzewa 400-letnie. Do tutejszych zbiorowisk leśnych należą grądy, łęgi i olsy. Rezerwat "Łężczok" obejmuje 530 gatunków roślin naczyniowych, w tym część to gatunki objęte ochroną. Obok roślinności wodnej, charakterystycznej dla tutejszych stawów, jak grzybienie, grążele, czy salwinia pływająca, na terenie rezerwatu rośnie m.in. kruszczyk połabski, będący rzadkim gatunkiem storczyka.
Fauna w rezerwacie
Rezerwat "Łężczok" jest rajem dla dzikiego ptactwa, a żyje tutaj połowa ptaków znanych z obszaru PoSprawia to, iż często swoje obserwacje prowadzą tutaj ornitolodzy podpatrujący m.in. życie gatunków wodo-błotnych. Środowisko rezerwatu sprzyja także występowaniu płazów i gadów. Spośród ssaków natomiast żyje tu kilka gatunków nietoperzy. Na terenie chronionym znalazł się także zabytek, jakim jest dworek myśliwski z 1783 r. Poznanie tutejszej przyrody umożliwiają dwa turystyczne szlaki piesze, szlak rowerowy oraz sześć ścieżek dydaktycznych.
Źródło: slaskie.travel
Nazwa „Łężczok” pochodzi od łęgów, a więc podmokłych terenów leśnych. Rezerwat "Łężczok", będący jednym z największych w województwie śląskim, ma 409 ha powierzchni, z której aż 245 przypada na malownicze akweny, zaś 144 na lasy. Utworzony został w 1957 r. Znajduje się tu 8 stawów: Ligotniak, Brzeziniak, Babiczak, Grabowiec, Tatusiak, Markowiak, Salm Duży i Salm Mały, które założone zostały w XIII w. w celu hodowli ryb i następnie funkcjonowały w ramach gospodarstwa cystersów. Przejeżdżający tędy w drodze na Wiedeń Jan III Sobieski miał tu posadzić kilka dębów (co dziś upamiętnienia m.in. biegnący przez rezerwat Szlak Husarii Polskiej). W XIX w., gdy w państwie pruskim skasowano zakon cystersów, tutejsze tereny znalazły się w rękach niemieckich książąt Hohenlohe-Waldenbyrg-Schillingfürst, którzy częściowo obsadzili je jednogatunkowymi lasami świerkowymi i założyli hodowle bażantów dla celów myśliwskich. Polował tu m.in. cesarz Wilhelm II. Warto wspomnieć, iż cesarz oraz gospodarz - książę Wiktor - najedli się wstydu przez jedno z polowań, które miało miejsce w 1910 r., a to za sprawą obecnych tam fotoreporterów. Choć oficjalnie podano, że Wilhelm II ustrzelił 738 bażantów, trzy głuszce oraz po jednym zającu i sójce, krótko po wyjeździe monarchy z Rud, w czasopiśmie „Das Waldwerk in Wort und Bild” („Myślistwo w słowach i obrazach”), wścibscy dziennikarze ujawnili, że bażanty trzymano w koszach i wypuszczono przed polującym cesarzem. Cesarz stał się obiektem kpin, a książę Wiktor, który zaaranżował sytuację, popadł w niełaskę. Do rejestru pomników przyrody obszary te wpisano w 1922 r., a w 1957 utworzono rezerwat.
Źródło: slaskie.travel