Kaplica Matki Boskiej Częstochowskiej w Rozmierce
Przy ul. Strzeleckiej w Rozmierce, między zabudowaniami naprzeciw miejscowego sklepu stoi kaplica. Dokładna data jej budowy nie jest możliwa dziś do ustalenia ale przypuszcza się, że mogła zostać zbudowana w ok. XVIII wieku. Nie jest to budowla o bryle podobnej do kaplic często spotykanych w innych miejscowościach Śląska Opolskiego czy na terenie wschodniej części Górnego Śląska. Budowla składa się jakby z dwóch części: wieży, w której wisi do dziś dzwon, a która to mogła być tą pierwotną datowaną na XVIII wiek. Drugą jest część jakby nawowa całości. Jednak może być tak, że obie części pochodzą z tego samego okresu, o czym mogą - ale niekoniecznie muszą - dowodzić widoczne ścianki szczytowe (nieco zasłonięte) w stylu nawiązującym do epoki baroku.
Budowla jest murowana, otynkowana, przekryta dachem dwupołaciowym (w “części nawowej”) pokrytym współczesną dachówką ceramiczną typu karpiówka, zamknięta od frontu dzwonnicą o dwóch kondygnacjach. Dzwonnica została przekryta dachem wieżowym jakby o dwóch częściach: pierwsza część to nieco płaski, przypominający trapezowy kształt dach, na którym zamontowano szczeble podtrzymujące właściwą konstrukcję dachu wieżowego dzwonnicy.
Widoczna od ulicy elewacja boczna posiada jedno półokrągło zamknięte okno, podzielone szczeblinami na 13 pól, wypełnione szybkami typu szronowego. Od poziomu chodnika prowadzi w górę coś w rodzaju lizen, które obłożono w części przyziemnej płytkami, tworząc cokolik zabezpieczający tę część budowli przed wodą okapową.
Do wnętrza kaplicy (dostępnego dla zwiedzających) wchodzi się przez przedsionek dzwonnicy, w którym chyba tradycyjnie zza krat “wita” nas św. Jan Nepomucen. W części nawowej widoczny jest skromny ołtarz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, obok ołtarza stoją figury: Najświętszego Serca Pana Jezusa i Gorejącego Serca Matki Boskiej. Figury są wyjątkowo starannie wykonane, w związku z czym można domniemywać, iż mogą to być już współczesne rzeźby, a więc z pierwotnego wyposażenia kaplicy mogła zachować się jedynie rzeźba witającego zza krat św. Jana Nepomucena, nieznanego mi autora i okresu.
Źródło: polskaniezwykla.pl