Cmentarz żydowski na Kierkowie w Żarkach
416/78 z 25.02.1987
122/10
Kirkut na Kierkowie jest jedyną zachowaną żydowską nekropolią na terenie Żarek i jednocześnie jednym z największych i najciekawszych jurajskich cmentarzy żydowskich. W historii żareckiego sztetl istniały trzy nekropolie żydowskie. Przy ulicy Górki znajduje się jedynie tablica z napisem: „Nie zachował się ślad po pierwszym cmentarzu żydowskim, ale tu przy ul. Górki znajdował się drugi, tzw. Stary Kirkut. Pozostał tylko duży, pusty plac, kryjący zapewne pod ziemią szczątki wyznawców judaizmu, a także być może resztki nagrobków”.
Cmentarz na Kierkowie założony został w 1821 r. i zajmował powierzchnię 1,5 ha. Do czasów współczesnych zachowało się na nim wiele nagrobków datowanych na XIX, jak również XX w., z których najstarszy pochodzi z ok. 1835 r. Większość z nich nie przetrwała jednak w całości, stąd też nekropolia pełna jest resztek obelisków czy też powalonych na ziemię macew. Nadal można na nich podziwiać bogatą ornamentykę, a także unikatowe hebrajsko-polskie inskrypcje z arabskimi datami.
Przez wiele lat żarecki kirkut pozostawał zaniedbany, ale lokalna społeczność zdecydowała się tchnąć życie w żydowskiej dziedzictwo. Dlatego też stworzono Szlak Kultury Żydowskiej w Żarkach, na którym to znajduje się m.in. opisywany tutaj cmentarz. Poza nim obejmuje on sześć innych miejsc związanych z żareckimi Żydami. Przejście trasy zajmuje około 1,5 h.
Warto również dodać, iż w 2004 r. miłośnicy Żarek, samorząd miasta oraz Eli Zborowski (przewodniczący American and International Societies for Yad Cashem) podjęli starania o przeprowadzenie przez Katedrę Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego – i wydanie w formie książkowej – naukowej inwentaryzacji kirkutu.
Żarki słyną z najlepiej zachowanych judaików na całej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Jest to jedyne miasto w północnej części województwa śląskiego z zachowaną dawną synagogą, kirkutem liczącym ok. 700 macew oraz charakterystycznym układem urbanistycznym w centrum, które kiedyś było zamieszkane przez ludność pochodzenia żydowskiego.
Żarki były od XVII w. małym, ale wielonarodowym miastem, w którym splatały się dzieje i losy Polaków oraz mieszkańców pochodzenia niemieckiego, rosyjskiego, ale przede wszystkim żydowskiego. Świadczą o tym m.in. wielojęzyczne nagrobki na tutejszych cmentarzach. Jeszcze dzisiaj niektórzy określają Żarki mianem „żydowskie”. Od co najmniej XVII w. Żarki stanowiły miejsce żydowskiego osadnictwa. Z czasem wyznawcy judaizmu zorganizowali, za zgodą właściciela miasta, własny samorząd. Tutejsi Żydzi trudnili się handlem, rzemiosłem, finansami, przyczynili się do XIX-wiecznego uprzemysłowienia Żarek, współtworzyli elitę miasta, uczestniczyli także np. w walkach powstańczych i września 1939 r. Przed II wojną światową w Żarkach żyło ok. 600 rodzin żydowskich, a ich członkowie mieli własne, ale i wspólne z chrześcijanami, organizacje i instytucje oświatowo-kulturalne, sportowe, społeczno-polityczne. Wszystko to przerwały okupacja i Holokaust, pozostały jednak cenne ślady i pamięć.
W Żarkach częstym gościem jest Eli Zborowski, przewodniczący American and International Societies for Yad Vashem. Zborowski to żarczanin, obecnie mieszkający w Nowym Jorku, który przetrwał okupację za sprawą polskich rodzin Płaczków z Żarek i Kołaczów z Bobolic, które uratowały jego i jego rodzinę przed śmiercią. Płaczkowie z Żarek są pierwszą rodziną z Żarek, która w 1978 r. otrzymała Medal Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W 2007 r. medal za uratowanie Żydów otrzymali potomkowie Janiny i Jana Supernaków z Żarek.
Źródło: peuk.fiiz.pl