Dąb Franciszek w Żywcu
W parku żywieckim jest duże drzewo, bo ciężko go nazwać wielkim. Jest to dąb. Trudno go znaleźć czy odróżnić pośród innych drzew czy dębów. Postanowiono - trudno określić jakim sposobem nazwać go najstarszym drzewem w parku. Dostał imię Franciszek na cześć Franciszka Wielopolskiego, hrabiego na Żywcu i Piaskowej Skale. Hrabia żył na przełomie XVII XVIII wieku w latach 1658 do 1732. Był starosta krakowskim, wielkorządca krakowskim. To znaczy, takim co zarządzał dobrami królewskimi w Małopolsce. Pełnił funkcje senatora później posła. Był tez wielkim zwolennikiem rozbudowy i pielęgnacji parku żywieckiego. Jego imiennik dąb Franciszek ma już z swoje lata. Mówi się, że ma 360 lat i jest młodziutki w porównaniu do wielkich polskich dębów. Po „śmierci” Dębu Napoleon, który miał 700 lat i był największym dębem szypułkowym w Polsce. Został spalony przez wandali. !8 listopada 2014 roku podpalono dąb Chrobry. Mimo bardzo intensywnej akcji gaśniczej nie wiadomo czy drzewo będzie nadal rosnąć. Właśnie z dębu Chrobry Papież Jan Paweł II poświecił żołędzie i rozsadzono je jako dęby papieskie po całej Polsce. Nasz dąb wprawdzie tylko 360 letni niestety jest już mocno nadgryziony zębem czasu. Zaczyna próchnieć od środka. Jest to bardzo widoczne . Drzewo w połowie swojego życia i już tak bardzo chore. Za jakiś czas może 100 lat będzie potrzeba go wyciąć, bo będzie zagrażał spacerowiczom. Drzewo warto obejrzeć oraz kamień z tabliczką i również zobaczyć jak powoli próchnieje coś, co ma przetrwać jeszcze setki lat.
Źródło: zwiedzajbeskidy.pl