Jawischowitz - podobóz KL Auschwitz-Birkenau

Data powstania obiektu: 15.08.1942 r.
Data likwidacji obiektu: 18/19.01.1945

AL Jawischowitz to niemiecki, nazistowski podobóz KL Auschwitz-Birkenau, zlokalizowany w miejscowości Jawiszowice. Więźniowie podobozu Jawischowitz pracowali w kopalni węgla, gdzie zginęło w czasie jego istnienia kilka tysięcy osób. Współcześnie o byłym podobozie Jawischowitz przypomina budynek łaźni, natomiast w miejscu, które znajdował się plac apelowy, zachowała się też oryginalna betonowa latarnia.

Wśród 45 rozsianych po południowej Polsce filii KL Auschwitz-Birkenau, Arbeits Lager Jawischowitz odznaczał się jednym z najwyższych wskaźników śmiertelności przebywających w nim więźniów. Wszyscy zdawali sobie sprawę, iż skierowanie do podobozu w Jawiszowicach grozi szybką śmiercią. W historii obozów koncentracyjnych był zresztą pierwszym obozem pomyślanym jako zaplecze siły roboczej więźniów do pracy w kopalni.

Osadzeni w nim więźniowie pracowali w dwóch zakładach wydobywczych kopalni węgla kamiennego 'Brzeszcze' usytuowanych na terenie miejscowości Brzeszcze i Jawiszowice. Obóz rozpoczął funkcjonowanie w połowie sierpnia 1942 r., gdy na podstawie umowy zawartej między właścicielem kopalni, koncernem Reichswerke Herman Göring, a WVHA skierowano do niego z Auschwitz grupę 150 Żydów francuskich.

Ze względu na liczbę więźniów Jawischowitz należał do największych podobozów Auschwitz: w czerwcu 1944 r. przebywało w nim 2,5 tys. więźniów, głównie Żydów z: Polski, Francji, Niemiec, Holandii, Włoch i Węgier. Prócz nich w podobozie osadzono również m.in. Polaków, Rosjan i Niemców. Na przełomie 1943/44 r. w skład załogi wchodziło co najmniej 70 esesmanów. Kierownikami podobozu byli SS-Unterscharführer Wilhelm Kowol, a następnie SS-Hauptscharführer Josef Remmele. Podobóz był otoczony ogrodzeniem z drutu kolczastego pod napięciem. Znajdowało się w nim kilkanaście w większości drewnianych baraków.

Więźniowie-górnicy podczas „odsiadki” nie pracowali w kopalni, ale wyłącznie na terenie samego podobozu, między innymi przy jego budowie i rozbudowie. Przyuczali innych więźniów do zawodu murarza, czy ślusarza.

 Źródło:  it.oswiecim.pl / brzeszcze.pl

Obóz utworzony został w 1942 roku na mocy umowy komendanta KL Auschwitz Rudolfa Hössa z Kopalnią Węgla Kamiennego „Brzeszcze”, należącą do Koncernu Hermann Göring. Kopalnia była jednym z przedsiębiorstw strategicznym w programie gospodarczym III Rzeszy, wydobyty z niej węgiel miał służyć do wytwarzania energii elektrycznej. Pierwszy transport z 150 Żydami trafił do podobozu 15 sierpnia 1942. Po raz pierwszy w historii hitlerowskich obozów więźniowie zaczęli pracę pod ziemią jako górnicy. Liczba przymusowych pracowników przez większość czasu istnienia Jawischowitz wzrastała, w czerwcu 1944 wynosiła 2,5 tys., choć niektóre szacunki mówią nawet o 3 tysiącach więźniów. Byli to w większości Żydzi, choć była też niewielka liczba zwykłych więźniów - Polaków, Niemców i Rosjan, którzy trafiali tam m.in. z powodu niesubordynacji wobec kierownictwa kopalni. Nie mieli oni jednak pasiaków, nie tatuowano im numerów obozowych, a po odsiedzeniu wyroku wracali na wolność.

Podobóz został zbudowany na terenie, gdzie mieści się park przy ulicy Dworcowej. Składał się z kilkunastu baraków murowanych (przeznaczonych dla załogi podobozu, kuchni i chorych więźniów) i drewnianych (w tym 7 mieszkalnych dla więźniów). Mimo rozbudowy obozu w 1944, panowało w nim przepełnienie; w barakach przeznaczonych dla 54 więźniów mieszkało ich nawet 300. Do obozu prowadziła brama z napisem Arbeit macht frei i informacją, że jest to podobóz KL Auschwitz. Obok niej znajdowały się dwie kamienne figury przedstawiające górników, wykonane przez więźnia Jakuba Markiela.

Praca więźniów polegała głównie na wydobywaniu węgla w Kopalni „Brzeszcze”, wykonywali też oni prace budowlane na terenie obozu i obok kopalni, a od 1944 pracowali również w sortowni. Choć oficjalnie czas pracy pod ziemią wynosił 8 godzin, zdarzały się sytuacje, że niektórzy nie wychodzili na powierzchnię przez 24 godziny. Miało to związek z tym, że Niemcy mocno pilnowali wyznaczonych norm, które każda zmiana musiała wypełnić. Więźniowie nie mogli kontaktować się z innymi pracownikami kopalni, wyróżniały ich latarnie z czerwoną farbą olejną u nasady. Codziennie szli oni boso do miejsca pracy i z powrotem, śpiewając obowiązkowo pieśni. W przeciwieństwie do innych obozów, z powodu pracy w kopalni, apel obozowy odbywał się wyłącznie w niedziele, które były dniami wolnymi od pracy. Tego dnia również, w godzinach 15-16, więźniowie musieli występować, śpiewając lub wystawiając skecze. Choć władze obozu zezwalały na oglądanie tych występów przez mieszkańców z zewnątrz, nie cieszyły się one zbytnią popularnością. Ludzie wiedzieli, w jakich warunkach tak naprawdę żyją i pracują. Mimo wielu udogodnień, wysłanie do Jawiszowic traktowano jak wyrok śmierci. Chociaż, jak w każdym nazistowskim obozie brakowało tam jedzenia, to więźniowie nie mieli jednak problemów z wszami, bo z racji wykonywanej pracy codziennie kąpali się i zmieniali ubrania. Karano nawet za najmniejsze przewinienia, do wymierzania kary chłosty służył kozioł stojący na placu apelowym. Więzień, otrzymując uderzenia, musiał je głośno liczyć. Co jakiś czas przeprowadzano selekcję - niezdolnych do pracy więźniów wywożono do komór gazowych w Auschwitz. Według zachowanych danych, w taki sposób zginęło co najmniej 1,8 tys. więźniów. Zwłoki zmarłych wywożono co tydzień do krematorium, które znajdowało się w macierzystym obozie.

W nocy z 18 na 19 stycznia 1945 więźniowie podobozu zostali pośpiesznie ewakuowani i dołączeni do marszu śmierci z obozu Auschwitz-Birkenau. Podczas ewakuacji załoga starała się zniszczyć dokumentację obozową, zabrano z niego także wszystkie wartościowe przedmioty. W obozie pozostało jedynie 70 więźniów niezdolnych do marszu. Doczekali oni nadejścia Armii Czerwonej 29 stycznia 1945 roku, po którym zostali otoczeni opieką medyczną przez lokalny oddział PCK.

Po obozie nie pozostało wiele śladów. Z dawnych zabudowań obozowych do XXI w. przetrwały tylko łaźnia i ustawiona obok niej stara latarnia. Przed budynkiem Zespołu Szkół nr 6 w Jawiszowicach od 1945 roku znajdują się dwie figury górników, a ich kopie umieszczono na terenie dawnego podobozu. Tam też znajduje się tablica informacyjna i pomnik zaprojektowany przez Bogdana Rzenno.

Źródło: wikipedia.pl

Obiekt znajduje się pod opieką Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau i istnieje możliwość zwiedzania obiektu jedynie po wcześniejszym skorzystaniu z formularza kontaktowego na stronie fundacji http://auschwitz-podobozy.org/.

Zaktualizowano wczoraj

Dane teleadresowe

Obozowa
32-620 Jawiszowice
place
49.97298675155204, 19.137873323620585Skopiowano do schowka
N49º58'22.752", E19º8'16.344"Skopiowano do schowka

Cechy i udogodnienia

Możliwość zwiedzania
Miejsce/obiekt, który jest udostępniany do zwiedzania.
Ogólnodostępny
Obiekt ogólnodostępny dla wszystkich w określonych dniach i godzinach. (np. instytucja publiczna lub kościół czynne w określonych godzinach).
Wstęp bezpłatny
Wymagana rezerwacja

Inne w kategorii: Upamiętnienia To najbliższe atrakcje w tej samej kategorii.

Korzystając z tej strony akceptujesz, że w Twoim urządzeniu końcowym zostaną zainstalowane pliki cookies, które umożliwiają nam świadczenie usług. Brak zgody na pliki cookies oznacza, że pewne funkcjonalności strony mogą być niedostępne. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies.