Zespół dworski w Katowicach-Załężu
A/1473/92 z 08.07.1992
Zespół dworski w katowickiej dzielnicy Załęże składa się z dworu, nazywanego również pałacem oraz otaczającego go parku. Obiekt został wzniesiony w 1886 r. jako dyrekcja regionalna Spółki Akcyjnej Spadkobierców Jerzego von Giesche.
W 1905 r. pałac został gruntownie przebudowany wg projektów wybitnych architektów – braci Georga i Emila Zillmanów z Charlottenburga, twórców m.in. zabytkowej kolonii robotniczej Nikiszowiec i wielu innych obiektów przemysłowych i nie tylko na terenie Górnego Śląska.
Po II wojnie światowej pałacyk został zaadaptowany na potrzeby przychodni. Swoją siedzibę miał tutaj Górniczy Zespół Lecznictwa Ambulatoryjnego. Niestety, nieremontowany obiekt ulegał stałej dewastacji. W 2007 r. zakupiła go spółka Avimed, która zaadaptowała go do potrzeb prywatnego szpitala. Przeprowadzając prace remontowe spółka starała się zachować pierwotną formę budowli. Zmienił się jedynie kształt tarasu od strony południowej. W pełni odrestaurowano zabytkowe wnętrze holu, gdzie znajduje się obecnie wejście do rejestracji szpitala i poradni Avimed.
Neoklasycystyczny dworek, któremu przywrócono dawny blask, otoczony jest zabytkowym parkiem, przedzielonym obecnie ulicą Gliwicką. Pałacyk zlokalizowany jest w jego północnej części, południowa zaś część to obecnie plac Józefa Londzina, popularnie zwany Gruszka placem.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Od 1887 r. w zabytkowym dworku w Załężu mieszkał sam dyrektor generalny „Giesches Erben” Fryderyk Bernhardi. Funkcję tę pełnił od 1873 r. i znacznie przyczynił się do powstania koncernu z prawdziwego zdarzenia, jednego z największych w ówczesnej Europie. Swoją działalność Bernhardi rozpoczął od skupowania udziałów od osób nie będących potomkami Gieschego, aby uczynić firmę na powrót przedsięwzięciem rodzinnym. Następnie wykupił tereny, na których prowadzono eksploatację złóż, co było rozwiązaniem znacznie bardziej ekonomicznym niż płacenie za ich dzierżawę. W niezbyt długim czasie nowemu dyrektorowi udało się uporządkować sytuację firmy i doprowadzić do wypracowania dużych zysków. Część z nich przeznaczono na zakup nowych kopalń oraz na stworzenie rezerwy kapitałowej niezbędnej do funkcjonowania firmy.
Bernhardi stworzył na Śląsku pierwszy koncern, który rozwijał się nie tylko bardzo dynamicznie, przynosił ogromne dochody, a jednocześnie był w stanie gromadzić wielkie rezerwy kapitałowe. Prawdopodobnie tak dużych rezerw nie posiadał żaden inny koncern europejski. Zaczęto kupować i sprzedawać fabryki, kopalnie i huty w takich ilościach i w takim tempie, w jakim zwykli ludzie w ówczesnych czasach nawet nie kupowali mebli.
Berhardi wsławił się nie tylko doskonałym zarządzaniem firmą, ale również kierowaniem największą wówczas na Śląsku akcją ratunkową w Kopalni Węgla Kamiennego „Kleofas”. W 1896 r. wydarzyła się tam bowiem tragedia, a w podziemiach kopalni w szalejącym pożarze zginęło 105 górników. W akcji ratunkowej wzięło udział ponad 300 osób.
Bernhardi kierował „Giesches Erben” do 1904 r. Po nim dyrekcję przejął Anton Uthemann – twórca osiedla robotniczego na Giszowcu.
Źródło: peuk.fiiz.pl