Ruiny pałacu w Konotopiu
Ruiny pałacu w Konotopiu to smutny, lecz wciąż intrygujący ślad dawnej świetności. Pozostałości barokowo-klasycystycznej rezydencji z XVIII/XIX wieku, zbudowanej przez Augusta von Wladowa, a później pełniącej funkcję siedziby PGR, obecnie popadają w ruinę, zarośnięte i ogrodzone. Mimo wpisu do rejestru zabytków, niszczeją w zapomnieniu, choć mogłyby stanowić cenną atrakcję regionu.
Barokowo-Klasycystyczna Rezydencja z XVIII/XIX Wieku
Pałac w Konotopiu najprawdopodobniej wzniesiono między rokiem 1820 a 1850, choć istnieją wzmianki o wcześniejszej budowli z drugiej połowy XVIII wieku. Stanowił doskonały przykład prowincjonalnego budownictwa rezydencjonalnego na terenie Marchii, harmonijnie łącząc elementy architektury barokowej z nowszymi, klasycystycznymi wpływami z Berlina.
Od Siedziby Założyciela po Ruinę PGR-u
Wzniesiony wraz z budynkami gospodarczymi przez założyciela, Augusta von Wladowa, pałac przez lata był ważnym ośrodkiem lokalnym. Po II wojnie światowej upaństwowiono go i umieszczono w nim administrację Państwowego Gospodarstwa Rolnego (PGR). Niestety, po rozwiązaniu PGR-u, budynek został rozkradziony i opuszczony, co doprowadziło go do obecnego, opłakanego stanu ruiny.
Niszczejący Zabytek z Potencjałem Turystycznym
Pomimo wpisania do rejestru zabytków, ruiny pałacu w Konotopiu nadal niszczeją, zapomniane i zarośnięte. Szkoda, ponieważ obiekt ten, z jego ciekawą historią i architekturą, mógłby stanowić piękną atrakcję turystyczną regionu, przyciągając miłośników historii i architektury.