Grób Ernesta Wilimowskiego

Grób Ernesta Wilimowskiego, legendarnego piłkarza urodzonego na Śląsku, pochowanego w Karlsruhe w Niemczech. Sportowc, gwiazdy przedwojennego Ruchu Chorzów – dla jednych jest bohaterem, dla innych symbolem zdrady. Ta kontrowersja odzwierciedla skomplikowaną historię i tożsamość Górnego Śląska.
Niemcy chcieli zlikwidować grób – kibice zadziałali błyskawicznie
Władze Karlsruhe planowały usunąć fragment nekropolii, na którym spoczywał Wilimowski, by przeznaczyć teren na inne cele. Kibice Ruchu Chorzów, zrzeszeni m.in. w Fan Club Deutschland, natychmiast zareagowali. Założyli internetową zbiórkę, której celem było zebranie 100 tys. złotych na przeniesienie grobu.
Udało się – dzięki wsparciu Śląskiego Związku Piłki Nożnej, prywatnych sponsorów i fanów z Polski oraz Niemiec. Zebrano 80 procent wymaganej kwoty. Koszt całej operacji to 13,5 tys. euro – z czego 10 tys. euro to opłata za nowe miejsce pochówku, a reszta to koszty ekshumacji i nowej trumny.
Przeniesienie grobu – nowe miejsce i nowy pomnik
Jak poinformował Grzegorz Joszko, historyk Ruchu i radny Chorzowa, uroczystość ekshumacji i ponownego pochówku odbędzie się 23 czerwca 2025 roku. Wilimowski zostanie pochowany w innej części cmentarza w Karlsruhe. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele miasta Chorzów, klubu, kibiców i władz Karlsruhe.
Stowarzyszenie historyków Ruchu planuje także postawienie nowego nagrobka, a tablica ze starego grobu ma trafić do Chorzowa jako cenna pamiątka.
Kim był Ernest Wilimowski?
Wilimowski to legenda śląskiej i polskiej piłki. Zdobył z Ruchem Chorzów cztery mistrzostwa Polski, zagrał 22 razy w reprezentacji. Na mundialu w 1938 roku strzelił Brazylii cztery gole – wyczyn ten do dziś pozostaje jednym z najważniejszych osiągnięć polskiego futbolu.
Po wybuchu wojny przyjął niemieckie obywatelstwo i grał w reprezentacji III Rzeszy. Jego decyzje, podejmowane w ekstremalnych warunkach historycznych, są dziś przedmiotem debat. Dla jednych – zdrada, dla innych – dramatyczny wybór, który pozwolił mu przeżyć i uniknąć wcielenia do Wehrmachtu.
Polityczne tło i spór o pamięć
Sprawa grobu Wilimowskiego pokazała, jak bardzo historia Śląska wciąż dzieli. Europoseł Łukasz Kohut bronił pamięci piłkarza jako ofiary tragicznych czasów i symbolu śląskiej tożsamości. Poseł PiS Paweł Jabłoński uznał go za zdrajcę, który grał dla Niemców. Dawid Malcharek z Ruchu Narodowego zaskoczył wielu, przyznając, że Wilimowski był postacią tragiczną, a jego decyzje nie mogą być oceniane bez zrozumienia realiów wojennych.
Górny Śląsk i pamięć, która dzieli
Spór wokół grobu Wilimowskiego to nie tylko polityczna przepychanka, ale przede wszystkim przypomnienie o wciąż nierozliczonych historiach Śląska. Regionu, w którym ludzie musieli podejmować dramatyczne decyzje pod presją wojny, represji i przymusu. Grób w Karlsruhe staje się dziś symbolem tych wyborów – niezrozumianych przez wielu, ale prawdziwych i bolesnych dla Ślązaków.