Skansen kolejowy w Pyskowicach
A/46/01 z 12.04.2001

































Skansen Kolejowy w Pyskowicach to prawdziwa gratka dla miłośników kolei i historii techniki. Znajduje się on na terenie dawnej parowozowni i stanowi unikalne muzeum pod gołym niebem, gdzie można podziwiać zabytkowe lokomotywy parowe i spalinowe, wagony pasażerskie oraz towarowe. Skansen kolejowy w Pyskowicach jest jedynym tego typu obiektem na terenie województwa śląskiego. Zarządzające nim Towarzystwo Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów postawiło sobie zadanie stworzenia, na bazie nieczynnej lokomotywowni Pyskowice, skansenu taboru kolejowego, ukazującego historię rozwoju kolejnictwa, które przez półtora wieku kształtowało i napędzało śląski przemysł i handel.
Co warto zobaczyć?
- Lokomotywy parowe: Prawdziwe gwiazdy skansenu to zabytkowe lokomotywy parowe, które niegdyś ciągnęły ciężkie pociągi. Można tu podziwiać ich potężne maszyny i skomplikowane mechanizmy.
- Wagony: W skansenie znajduje się również bogata kolekcja wagonów pasażerskich i towarowych z różnych epok. Można oglądać je z bliska i wyobrazić sobie, jak wyglądała podróż pociągiem wiele lat temu.
- Drezyny i inne pojazdów kolejowych: Oprócz lokomotyw i wagonów, w skansenie można zobaczyć również inne pojazdy kolejowe, takie jak drezyny czy dźwigi.
- Hale i zabudowania: Teren skansenu zajmują zabytkowe hale i zabudowania kolejowe, które dodają mu autentycznego charakteru.
Najcenniesze eksponaty
Wśród najcenniejszych eksponatów skansenu w Pyskowicach zgromadzonych przez Towarzystwo i udostępnionych zwiedzającym należy wymienić:
- parowozy: Ol49, TKh, TKp, TKt48, Pt47, Ty2, Ty42, Ty43, Ty45, Ty51;
- lokomotywy spalinowe: Kö 0130, 409Da, Ls40, Ls60, Ls300, LDH70, LDH180;
- wagony towarowe i osobowe;
- Elektryczny Zespół Trakcyjny EW90;
- dźwig EDK300;
- eksponaty z Łaz i likwidowanego skansenu w Krzeszowicach.
Warto dodać, iż wiele z eksponatów znajdujących się w posiadaniu Towarzystwa, nadal oczekuje na naprawy i renowację.
Dlaczego warto odwiedzić skansen?
- Podróż w czasie: Spacerując po skansenie, można przenieść się w czasie i poczuć atmosferę dawnej kolei.
- Edukująca wycieczka: Skansen to nie tylko atrakcja turystyczna, ale również miejsce, gdzie można zdobyć wiedzę na temat historii kolei i techniki.
- Aktywny wypoczynek: W skansenie organizowane są różne wydarzenia, które umilą czas zarówno dorosłym, jak i dzieciom.
Skansen Kolejowy w Pyskowicach to miejsce, które warto odwiedzić, aby poznać historię kolei i podziwiać piękno zabytkowych maszyn.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Dojście do Skansenu kolejowego w Pyskowicach możliwe jest od strony ul. Piaskowej poprzez schody między mostami kolejowymi. Wstęp na teren obiektu jest bezpłatny, ale na miejscu znajduje się puszka, do której można wrzucić "co łaska". Pieniądze zbierane są na rozwój i utrzymanie tego terenu.
Na terenie tym czesto można spotkać czlonków Stowarzyszenia opiekującego się skansenem, którzy chętnie opowaidają o swoich obowiązkach i historii zgromadzonych obiektów.
Kolej do Pyskowic dotarła w 1879 r. Wtedy zbudowano linię z Toszka, by w rok później przedłużyć ją do Gliwic oraz zbudować odnogę do Zabrza Biskupic. Przez wiele dziesięcioleci Pyskowice były lokalną stacją węzłową. Do 1952 r. można było stąd dotrzeć w trzech kierunkach: w stronę Strzelec Opolskich, Gliwic lub Bytomia, następnie otwarto czwarte połączenie do Lublińca przez Toszek Północny i Krupski Młyn.
Sporym mankamentem pyskowickiej kolei był fakt zlokalizowania jej dworca w sporej odległości od centrum miasta. Dlatego też po II wojnie światowej wzniesiono – razem z nowymi osiedlami – drugą stację kolejową. Pięciokilometrowy odcinek połączył Pyskowice z Pyskowicami Miasto. Niestety plany związane z rozwojem stacji Pyskowice Miasto spełzły na niczym, co po latach zdecydowało o jej ostatecznym upadku. Zanim to jednak nastąpiło, wstrzymany został w 1971 r. ruch pociągów pasażerskich na trasie Pyskowice-Toszek Północny-Lubliniec. W dwa lata później udało się mimo wszystko zelektryfikowano tę linię i do dnia dzisiejszego służy ona jako północno-zachodnia obwodnica towarowa GOP-u.
W niedzielę 2 kwietnia 2000 r. ostatni pasażerowie wysiedli na peronie przystanku PKP Pyskowice Miasto. Od następnego dnia kolej wstrzymała kursowanie pociągów na odcinku Pyskowice-Pyskowice Miasto. Tym samym miasteczko straciło rangę stacji węzłowej, czyli takiej, z której pociągi odjeżdżają w więcej niż w dwóch kierunkach.
Tradycja kolejarska w Pyskowicach jednak nie wygasła. Od niedawna istnieje tu skansen lokomotyw i maszyn parowych, a od 1998 r. prężnie działa Towarzystwo Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów powstałe z myślą o stworzeniu skansenu kolejowego na bazie kompleksu budynków hali wachlarzowej i wagonowej w Pyskowicach. Organizacja zrzesza ludzi, którym zależy na ocaleniu od zapomnienia historii polskich kolei, zwłaszcza tej pyskowickiej. Zajmuje się ponadto ratowaniem zabytków kolejnictwa przed zniszczeniem. Organizuje lub współorganizuje również wiele ciekawych imprez, np. przejazdy drezynami. Na Festiwalu Filmów i Programów Telewizyjnych o Zabytkach Techniki i Przemysłu TECHNE OSTRAVA 2010 autorzy filmu dokumentalnego „Na bocznicy” – Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego w Katowicach – otrzymało nagrodę, o którą rywalizowało 58 innych filmów z Czech, Słowacji i Polski. W filmie tym został przedstawiony zabytkowy tabor znajdujący się w posiadaniu Towarzystwa oraz jego członkowie.
Źródło: peuk.fiiz.pl