Muzeum Komandoria Joannitów w Solcu
Muzeum znajduje się w ponad 100-letnich zabudowaniach należących do Józefa Müllera, który jest założycielem również Bractwa Rycerskiego Maltus. Muzeum przypomina o historii miejscowości, która przez kilka wieków związana była z komandorią rycerskiego zakonu joannitów przybyłych do Solca w XIII w. Obecnie podziwiać można tu rekonstrukcje uzbrojenia rycerskiego, strojów i rekwizytów z dawnych czasów wykonane przez właściciela.
Źródło: turystyka.biala.gmina.pl
Pierwsze notowania Solca przypadają na rok 1111. Alt – Zülz (czyli Solec) pochodzi od słowa „ czulos” co oznacza ”Alt” – Stary. Prawdopodobnie nazwa Solec wywodzi się też stąd, że na tym terenie handlowano solą. Kupcy mieli tutaj swoje magazyny i miejsca noclegowe oraz stajnie i bazy paszowe. Wioska ta oddalona jest o około 40 km od Nysy, która miała prawo handlu solą.
W okolicy Solca joannici pojawili się już w 1256 r., do czego przyczynił się rycerz Henryk de Puchhaim, który przekazał zakonowi 2 łany w Solcu i Gostomii. Grunty te stały się częścią uposażenia komandorii w Łosiowie koło Brzegu. Organizację placówki w Solcu rozpoczęto dopiero po 1285 r., a przyczyną tego była darowizna księcia opolskiego Bolesława, który w tymże roku ofiarował Tylmanowi, (zwierzchnikowi komandorii w Łosiowie) prawo patronatu nad kościołem we wsi. Joannici wraz z prawem patronatu weszli wówczas w posiadanie również świadczeń przynależnych świątyni. Były to dziesięciny ze wsi: Solec, Olbrachcice, Łącznik, Pogórze i Łagiewniki. Początkowo kościół parafialny we wsi, podobnie jak ofiarowane wcześniej łany, znajdowały się pod jurysdykcją joannitów z Łosiowa, ale jeszcze przed 1332 rokiem, powstała tutaj samodzielna komandoria, która przejęła prowadzenie parafii, pierwszym komturem był Marchold, któremu Aleksy z Gostomii w obecności Bolka I, księcia niemodlińskiego przekazał prawo patronatu wraz z łanami, ogrodami i dziesięciną. Być może powstanie nowej placówki joannitów związane było z lokacją i rozwojem pobliskiej Białej. Uposażenie komandorii powiększyło się w 1350 r., kiedy książę Bolko niemodliński ofiarował prawo patronatu nad kościołem w Gostomii wraz z 4 łanami ziemi, 3 ogrodami, dziesięcinami z 16 łanów i opłatami kościelnymi.
Komandoria w Solcu była jednym z najmniejszych domów zakonu św. Jana na Śląsku. Niewysokie dochody, składające się głównie z opłat na rzecz kościoła i parafii, pozwalały na utrzymanie tylko niewielkiego konwentu liczącego około 3-4 zakonników. Na czele konwentu stał komtur (commendator), który mógł być również plebanem, jeśli posiadał święcenia kapłańskie. W sprawach liturgicznych wspomagał go przeor (prior), który sprawował duchową opiekę nad braćmi zakonnymi. Pozostali bracia także pełnili jakieś funkcje świeckie lub duchowe w zależności od potrzeb komandorii. Tak ukształtowana w średniowieczu struktura soleckiego konwentu utrzymała się aż do czasów nowożytnych.
Z czasów średniowiecza zachowało się niewiele informacji o dziejach komandorii w Solcu. Dopiero źródła z XVI i XVII wieku pozwalają na ukazanie życia braci św. Jana. W 1536 r., komturem był brat Bartłomiej, który zdawał relację wizytatorom ze stanu zagospodarowania ziemi należącej do komandorii i stanu obiektów. Zeznał on, że joannici z Solca pobierali dochody ze wsi: Solec, Rostkowice, Polski Browiniec, Olbrachcice, Krobusz, Łącznik, Pogórze, Łagiewniki oraz Słoków. Nie wspomniał przy tym o korzyściach czerpanych z tytułu posiadania patronatu nad kościołem w Gostomii, co świadczy o tym, że nie należał on już w tym czasie do joannitów. Dochody domu składały się głównie z wpływów od poddanych, w postaci pieniężnej (srebro-za msze i z dziesięciny) i w naturze (zboże). Ponadto poddani zobowiązani byli do dodatkowych świadczeń, np. Krobusz co roku dostarczał wóz drewna. Do komandorii w Solcu w tym czasie należały również trzy stawy rybne (dwa nowo wybudowane i jeden stary). Ponadto, z danych urbarza dóbr opolskich, do komandorii od 1534 roku należał folwark ze stawem.
Nie wiemy, jak wówczas wyglądały zabudowania komandorii. W protokołach wizytacyjnych zaznaczono tylko, że wymagały one remontu i że część domu mieszkalnego była w przebudowie. Na potrzeby joannitów zatrudniono odpłatnie (łącznie z wyżywieniem) 2 służących, jednego pachołka, ochmistrzynię, dziewkę (oprócz wynagrodzenia otrzymywała ona rocznie 3 pary obuwia i tkaninę na ubiór) i pastucha. Łączna opłata pracujących przy komandorii ludzi wynosiła ponad połowę uzyskanego dochodu. Na potrzeby konwentu i służby (mieszkającej w pomieszczeniach kuchennych) prowadzono w gospodarstwie zakonnym gospodarkę hodowlaną (9 krów, 4 byczki, 13 dużych i małych świń, 4 wałachy, 8 starych i 30 młodych gęsi oraz 30 kur). Ponadto na ziemiach folwarcznych obsiewano niewielkie ilości zboża, o czym świadczą przechowywane narzędzia rolnicze (brony, motyki, pług oraz nowy wóz z żelaznymi wzmocnieniami i drugi stary).
Kolejne informacje, przynosi wizytacja z 1588 roku. Komturem był wówczas Jerzy Ligavius, który zarządzał komandorią od około 30 lat. Nieznacznie zmieniło się uposażenie, które zwiększyło się o dochody z Nowej Wsi Prudnickiej. W parafii prowadzonej przez joannitów dominowało wyznanie katolickie, co spotkało się z uznaniem wizytatorów. Zastali oni kościół przebudowany (częściowo murowany, częściowo drewniany), z nowo wzniesioną wieżą kościelną – prace budowlane rozpoczęły się jeszcze przed pierwszą wizytacją w 1528 roku. W kościele na potrzeby liturgii przechowywano m. in. 7 srebrnych kielichów, w tym jeden dodatkowo pozłacany, złoty pacyfikał, monstrancję, dwie cynowe ampułki, dwa ozdobne ornaty oraz kilkanaście innych szat liturgicznych. Ponadto drukowane 2 mszały i jeden psałterz.
Najbardziej lakoniczne są protokoły wizytacyjne z 1609 roku. Komandoria w Solcu była wówczas, podobnie jak placówka joannitów w Koźlu, pod zarządem największej w tym rejonie komandorii w Grobnikach, stąd też wizytatorzy przywiązywali do niej mniej wagi. Pomimo zwierzchnictwa komtura z Grobnik dom i konwent w Solcu nadal posiadał swojego zwierzchnika. Był nim brat Michał Wolny, który pełnił również obowiązki soleckiego plebana. Poddani zakonu oparli się „kacerskiej”, tzn. luterańskiej wierze i nadal wyznawali katolicyzm. W pierwszym ćwierć wieku XVI kładziono nacisk na inwentarz zakonnych folwarków, zabudowań i źródła dochodu, ale zmieniło się to już w drugiej połowie tego stulecia. Wówczas najważniejsze stało się przygotowanie placówek joannickich do prac duszpasterskich. Wśród immobiliów kościelnych na początku XVII wieku znajdowały się m.in. pozłacany krzyż, pozłacana monstrancja, drewniany (również pozłacany) pacyfikał, jeden adamaszkowy ornat (ofiarowany kościołowi przez Marcina, przeora głogóweckich franciszkanów). Ołtarz ozdabiała „piękna” tablica, zapewne średniowieczna nastawa ołtarzowa. Ponadto na wyposażeniu kościoła parafialnego znajdowały się 4 pary chorągwi, 2 cynowe ampułki i jeden mszał rzymski. W końcu XVI wieku powstał nowy budynek mieszkalny, który wzniesiony został z inicjatywy komtura Michała Wolnego. Wszystkie placówki zobowiązane były do wysyłania do siedziby władz zakonnych corocznych opłat zwanych reponsjami. Zależnie od możliwości domu zakonnego opłaty te stanowiły od 1/5 do 1/3 jego dochodów i przeznaczone były na walkę z niewiernymi. Do lat 20 XVI wieku przesyłane były najpierw do Jerozolimy, później do Akki a w końcu na Rodos. Po zdobyciu Rodos przez Turków władze zakonne przeniosły się w 1530 roku na Maltę, gdzie założyły nową stolicę.
Komandoria w Solcu pod jurysdykcją placówki w Grobnikach, aż do kasty dóbr zakonnych na Śląsku w 1810 r. Choć była jedną z najmniejszych komandorii zakonu joannitów na tych terenach to jej długie istnienie i funkcjonowanie w społeczności lokalnej świadczy, jak ważna była dla tutejszych mieszkańców, bez których nie miałaby szans i możliwości przetrwania.
Parafia Solec może poszczycić się ponad 700-letnim istnieniem. W 1902 roku rozpoczęto przebudowę zbyt małego, jak na ówczesne potrzeby parafii kościoła. Dnia 13 lipca 1902 roku nastąpiło uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego. Do końca czerwca 1903 roku od zewnątrz budowa kościoła w stylu neobarokowym była praktycznie ukończona. Dzwony ze starego kościoła zostały sprzedane innym kościołom, 2 boczne ołtarze i ambona odrestaurowane i w nowym kościele umieszczone. Stary „grzot” lada kościelna z 1516 roku, jak również piękny miedziany sarkofag szlachetnej Johanny Eleonory Nowag z Krobusza, Hermasdorf, Jakobsdorf z 1667 roku zarekwirował dyrektor diecezjalnego muzeum dr Jungitz dla Wrocławia.
Źródło: turystyka.biala.gmina.pl