Kościół cmentarny pw. św. Tomasza z Canterbury w Będzinie
5/60 z 23.02.1960
Kościół pw. św. Tomasza z Canterbury jest kościółkiem cmentarnym parafii pw. św. Trójcy. Jego powstanie jest zresztą ściśle związane z samą świątynią parafialną. Gdyby bowiem nie wydarzyła się tragedia zagarnięcia siłą kościoła pw. św. Trójcy przez arian, prawdopodobnie dzisiaj nie mielibyśmy możliwości podziwiania pięknego kościółka.
Pierwotnie budowla była drewniana. Pierwsze pisemne wzmianki o niej pochodzą z 1598 r. Początkowo kościółek pełnił rolę świątyni parafialnej. Jednak od momentu zwrócenia przez arian kościoła pw. św. Trójcy katolikom, pełni on rolę kaplicy cmentarnej.
Wewnątrz kościółka na uwagę zasługuje przede wszystkim barokowy ołtarz z obrazem św. Tomasza Becketa z Canterbury oraz gotyckie rzeźby.
W otoczeniu kościoła znajduje się zabytkowy cmentarz rzymskokatolicki, na którym podziwiać można piękne, bogato zdobione secesyjne rzeźby i nagrobki.
Z uwagi na znajdujące się w świątyni cenne barokowe wyposażenie, otaczający ją zabytkowy cmentarz oraz niezwykłą historię tego miejsca, kościółek pw. św. Tomasza należy do najciekawszych atrakcji Będzina.
Źródlo: peuk.fiiz.pl
Historia powstania kościoła pw. św. Tomasza związana jest bezpośrednio z kościołem pw. św. Trójcy w Będzinie. Około 1560 r. arianie z Ogrodzieńca, wspierani przez tamtejszego kasztelana, magnata Jana Firleja, również arianina, korzystając z pomocy miejscowych współwyznawców napadli na kościół, zabili plebana i zamienili świątynię w zbór. Likwidacja parafii rzymskokatolickiej zmusiła wówczas katolików do uczęszczania do odległego o kilka kilometrów nieistniejącego już dzisiaj kościoła pw. św. Stanisława w Czeladzi. I stała się przyczyną wzniesienia poza murami miasta kościółka pw. Tomasza Becketa z Canterbury. Pomimo wielu szykan ze strony arian, katolikom udało się wznieść mały kościółek, który przez pewien czas pełnił dla nich rolę świątyni parafialnej.
Wybór wezwania kościoła nie był przypadkowy. W ten bowiem sposób parafianie chcieli oddać hołd proboszczowi parafii pw. św. Trójcy, który zginął z rąk arian, broniąc wstępu do swojej świątyni. Na schodach kościoła – Katedry w Canterbury – zginął również Tomasz Becket – arcybiskup Canterbury i kanclerz Anglii, który został zamordowany przez rycerzy na zlecenie króla Henryka II, którego manipulacjom się opierał. Morderstwa tego dokonano w kanterberyjskiej katedrze, która stała się odtąd miejscem kultu i celem pielgrzymek.
W miejscu pierwotnej świątyni, w XVIII w. wzniesiono kościół murowany. Jako, że istniał już wówczas przy nim cmentarz grzebalny, stał się on kościołem cmentarnym. W 1995 r. doszło do profanacji kościoła – w wyniku podłożenia ognia zniszczeniu uległa część wyposażenia świątyni. Ołtarz z obrazem św. Tomasza jednak ocalał.
Źródło: peuk.fiiz.pl