Kościół pw. Świętej Trójcy w Będzinie
452/56 z 02.11.1956; 4/60 z 23/02/1960
Kościół pw. św. Trójcy jest świątynią parafialną rzymskokatolickiej parafii pod tym samym wezwaniem, która położona jest w dekanacie będzińskim należącym do diecezji sosnowieckiej.
Pierwotnie kościół wybudowano w stylu neogotyckim. Był jednonawowy, prostokątny, z wysoką kwadratową wieżą. W ciągu następnych wieków świątynia była kilkakrotnie rozbudowywana. Obecnie reprezentuje styl barokowy, zarówno w architekturze, jak i wystroju wnętrza.
Z kościołem pw. św. Trójcy związanych jest kilka znanych postaci. Jest nią z pewnością ks. Mieczysław Zawadzki, proboszcz w latach 1937–1970. W czasie pożaru podpalonej przez Niemców synagogi (8 września 1939 r.) uratował on wielu Żydów otwierając im bramy kościoła. Za swój czyn, który uratował życie wielu mieszkańcom miasta, został po wojnie odznaczony medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Ku jego czci 1 września 1993 r. odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową ufundowaną przez Żydów z Będzina, jako dowód wdzięczności za okazaną pomoc.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Parafia pw. św. Trójcy sięga swoimi początkami XIII w., choć analizy wezwania kościoła parafialnego poprzez analogie z innymi parafiami w Polsce mogłyby sugerować znacznie starszy – już XI–XII-wieczny rodowód parafii. Przypuszcza się, że pierwsza parafia mogła zostać zniszczona podczas najazdu tatarskiego w poł. XIII w., po którym kościół najprawdopodobniej odbudowano jako drewniany. Są to jednak przypuszczenia, jako że pierwsza historyczna pisemna wzmianka o kościele i parafii pochodzi z 1308 r. Mała świątynia pełniła wówczas jednocześnie funkcje świątyni parafialnej i kaplicy zamkowej. Od samego początku istniał przy niej cmentarz grzebalny.
Murowany kościół został zbudowany na rozkaz Kazimierza Wielkiego w 1363 r. Kościół był prostokątny, jednonawowy, w stylu gotyckim. Miał czworograniastą, basztową wieżę, która służyła także jako strażnica. W ciągu następnych wieków kościół rozbudowano.
Ok. 1560 r. arianie z Ogrodzieńca, wspierani przez tamtejszego kasztelana, magnata Jana Firleja, również arianina, korzystając z pomocy miejscowych współwyznawców napadli na kościół, zabili plebana i zamienili świątynię w zbór. Likwidacja parafii rzymskokatolickiej zmusiła wówczas katolików do uczęszczania do odległego o kilka kilometrów nieistniejącego już dzisiaj kościoła pw. św. Stanisława w Czeladzi. Przyczyniła się ponadto do wzniesienia poza murami miasta kościółka pw. Tomasza Becketa z Canterbury.
Oddanie świątyni katolikom stało się możliwe dopiero po interwencji królewskiej. Stan kościoła był bardzo zły – świątynia była tak zdewastowana, że jej odbudowa trwała aż do 1601 r.
Pół wieku względnego spokoju w historii parafii pw. św. Trójcy przerwał najazd Szwedów. W czasie potopu szwedzkiego w 1655 r. kościół wraz zamkiem i miastem został spalony. Po wojnie, w 1660 r. nastąpiła jego kolejna już odbudowa, tym razem w stylu barokowym. W tym czasie obniżono również wieżę z powodu osłabienia murów i dodano jej barokowy hełm. Pod koniec XVIII w. od strony północnej z fundacji rodziny Mieroszewskich dobudowano kaplicę Matki Boskiej Częstochowskiej.
W 1888 r. od strony południowej wybudowana została druga kaplica poświęcona Sercu Jezusowemu. Stara kaplica Matki Bożej została jednocześnie przebudowana na wzór nowej. Przedłużono prezbiterium i dobudowano od strony południowej babiniec. Wnętrze kościoła pozostało w stylu barokowym.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Ciekawostką związaną z kościołem pw. św. Trójcy jest ważne wydarzenie, które nastąpiło w 1589 r., kiedy świątynię odwiedził kardynał Hipolit Adobrandi, późniejszy papież Klemens VII.
Inną ciekawostką jest fakt nadania wezwania Tomasza z Canterbury nowemu kościołowi wzniesionemu w Będzinie po zagarnięciu świątyni pw. św. Trójcy przez arian. Wezwanie to nie było bowiem przypadkowe – nadano je na pamiątkę miejscowego plebana, który – broniąc kościół przed arianami – zginął z rąk najeźdźców pod wodzą Jana Firleja. Historia Tomasza Becketa, arcybiskupa Canterbury i kanclerza Anglii, była podobna – został on bowiem zamordowany na zlecenie króla Henryka II, którego manipulacjom się opierał. Warto dodać, iż morderstwa dokonano w kanterberyjskiej katedrze, która stała się odtąd miejscem kultu i celem pielgrzymek.
Źródło: peuk.fiiz.pl