Objawienia w Gietrzwałdzie
Objawienia w Gietrzwałdzie miały miejsce w 1877 roku w niewielkiej wiosce Gietrzwałd na Warmii. Dwie młode dziewczyny, trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska, widziały Matkę Bożą na przykościelnym klonie, która rozmawiała z nimi po polsku. Te niezwykłe spotkania, nazywane objawieniami maryjnymi, trwały kilka miesięcy i odcisnęły głębokie piętno na historii regionu.
Objawienia w Gietrzwałdzie były ważne nie tylko dla mieszkańców Warmii, ale dla całej Polski. Matka Boża miała przepowiedzieć lepszą przyszłość dla naszego kraju i zachęcać do modlitwy różańcowej. Dzięki tym wydarzeniom wzrosła wiara Polaków i umocnił się kult maryjny. Do dziś Gietrzwałd jest ważnym miejscem pielgrzymek.
Do Sanktuarium Maryjnego w Gietrzwałdzie co roku przybywają liczne grupy pielgrzymów (w ostatnich latach łącznie około 1 miliona rocznie).
- 10 września 1967 roku, na dziewięćdziesięciolecie objawień, prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński koronował obraz Matki Bożej.
- 2 lutego 1970 roku papież Paweł VI nadał kościołowi w Gietrzwałdzie tytuł i godność bazyliki mniejszej.
- W 1977 roku Kościół zatwierdził objawienia jako autentyczne.
- W 2019 Poczta Polska wydała okolicznościowy znaczek pocztowy poświęcony objawieniom Matki Bożej w Gietrzwałdzie.
- W 2024 ukazał się film dokumentalny Gietrzwałd 1877. Wojna światów w reżyserii Grzegorza Brauna.
Historia objawień maryjnych w Gietrzwałdzie wraz z szerokim kontekstem geopolitycznym ukazana została w filmie „Gietrzwałd 1877” Grzegorz Brauna. Film ukazuje Europę w drugiej połowie XIX wieku jako pełną napięć i konfliktów. Na ziemiach polskich, szczególnie na Warmii, które od wieków były bastionem polskości i katolicyzmu, sytuacja była wyjątkowo napięta. Rządy Bismarcka w Prusach prowadziły wojnę z Kościołem, a Warmia znalazła się w samym centrum tego konfliktu.
Jednocześnie, na arenie międzynarodowej, rosło napięcie. Wojna rosyjsko-turecka zbliżała Europę ku konfliktowi na większą skalę. Istniało poważne zagrożenie wybuchu kolejnej wojny w Polsce, podsycane przez działania agentów obcych mocarstw.
Autorzy filmu pragną pokazać, że objawienia w Gietrzwałdzie to nie tylko wydarzenie religijne, ale również ważny element historii politycznej. Chcą udowodnić, że dzięki tym objawieniom Polska uniknęła jeszcze większych tragedii i otrzymała nadzieję na odzyskanie niepodległości.
Efektem objawień były bowiem masowe pielgrzymki do Gietrzwałdu, co skutkowało zablokowaniem linii kolejowej mającej posłużyć do przerzutu wojsk pruskich na szykowany front z Rosją. Prawdopodobnie dzięki tym wydarzeniom pruscy generałowie nie zdecydowali się na przygotowania do ataku z tego rejonu. Film ukazuje również, jak objawienia wpłynęły na świadomość Polaków i jak przyczyniły się do umocnienia ich tożsamości narodowej.
Źródło: wikipedia.pl
Wizjonerkami były krewne i koleżanki trzynastoletnia Justyna Szafryńska z Nowego Młyna koło Woryt i dwunastoletnia Barbara Samulowska z Woryt. Obie były Warmiaczkami, pochodziły z biednych polskojęzycznych i katolickich rodzin.
27 czerwca pierwsza ujrzała postać Justyna, wracająca właśnie z matką z egzaminu przed przystąpieniem do pierwszej komunii. Po 3 dniach, 30 czerwca, w czasie odmawiania różańca w przeddzień pierwszej komunii, pod klonem przed kościołem, objawienia doznała również Barbara, która wizję opisała tak: „Matka Boska siedziała na tronie wśród aniołów z Jezusem na kolanach”.
Dziewczynki o wizjach powiadomiły proboszcza, ks. Augustyna Weichsla, a ten z kolei powiadomił biskupa warmińskiego Philippa Krementza, który powołał specjalne komisje do zbadania tego nadzwyczajnego wydarzenia.
Dziewczynki na polecenie księdza zadały objawionej postaci różne pytania i twierdziły, że uzyskały odpowiedzi, o czym potem opowiedziały: pytanie: „Kto Ty Jesteś?”, odpowiedź: „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta!”. Na pytanie: „Czego żądasz, Matko Boża?” odpowiedź brzmiała: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec!”. Między wieloma pytaniami o zdrowie i zbawienie różnych osób, dzieci przedłożyły i takie: „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony?”, „Czy osierocone parafie na południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?”. Odpowiedź w ich relacji brzmiała następująco: „Tak, jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”.
Te pytania wynikały z ówczesnych prześladowań Kościoła katolickiego przez carat w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym i ograniczania jego wpływów w zaborze pruskim w okresie kulturkampfu. Władze pruskie odnosiły się do objawień negatywnie. Odpowiedzi Matki Boskiej przekazane przez wizjonerki przyniosły wtedy pocieszenie Polakom[4]. Rozpowszechniło się przekonanie, że przepowiednie się wypełniły. Dlatego też Polacy ze wszystkich dzielnic rozbiorowych gromadnie pielgrzymowali do Gietrzwałdu.
Przez cały okres objawień każdego dnia odbywało się nabożeństwo pod przykościelnym klonem. Justyna i Barbara po kazdej wizji relacjonowały je księdzu Weichslowi i przekazywały mu polecenia od postaci. Czasem w relacjach dziewcząt występowały drobne różnice.
8 września wizjonerki opowiedziały, że Matka Boska pobłogosławiła pobliskie źródełko, które po dziś dzień jest uznawane przez wiernych za cudowne.
W tym samym czasie, oprócz dwóch dziewcząt, zgłaszało się do ksiedza Weichsla kilkanaście kobiet z Warmii i dalszych okolic, które twierdziły, że również miały objawienia. Spośród nich uznanie proboszcza uzyskały jedynie wizje dwóch innych kobiet z Gietrzwałdu, 23-letniej Katarzyny Wieczorkówny (1853–1897) i 49-letniej wdowy Elżbiety Bilitewskiej (1828–1903), których wizje trwajace jeszcze do 1879, mimo różnic, również zwykle zalicza się do objawień gietrzwałdzkich.
W miejscu objawień postawiono kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej. Z klonu zachował się tylko kawałek drewna, z którego wykonano krzyż.
Obie młode wizjonerki, Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska, zgodnie z przekazanym im w wizji poleceniem zostały wychowankami i zakonnicami w zgromadzeniu sióstr szarytek, najpierw w Chełmnie, a potem w Paryżu. Młodsza z nich, Samulowska, przybrała zakonne imię Stanisława i pozostała w zakonie do swojej śmierci, która nastąpiła w 1950 roku w Gwatemali. Natomiast starsza, Justyna Szafryńska, w lipcu 1897 roku potajemnie opuściła zakon w wieku 33 lat, powróciła do stanu świeckiego i zajęła się krawiectwem. W grudniu 1899 roku zawarła w Paryżu związek małżeński z nauczycielem Rajmundem Bigotem i pozostała wraz z rodziną we Francji.
Źródło: wikipedia.pl
W stulecie objawień biskup warmiński Józef Drzazga, na mocy decyzji Prymasa Polski i za pozwoleniem Stolicy Apostolskiej, specjalnym dekretem z 11 września 1977 zatwierdził kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie jako "nie sprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, który został oparty na wiarygodnych faktach, mających charakter nadprzyrodzony".
Źródło: wikipedia.pl
Inne obiekty znajdujące się w:
Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie
- Aleja różańcowa w Gietrzwałdzie
- Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie
- Cudowne źródełko w Gietrzwałdzie
- Droga krzyżowa w Gietrzwałdzie
- Kaplica wotywna św. Józefa w Gietrzwałdzie
- Kapliczka Objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie
- Mogiła ks. Augustyna Weichsela w Gietrzwałdzie
- Objawienia w Gietrzwałdzie
- Ołtarz polowy w Gietrzwałdzie