Muzeum "Dom Tyrolski" w Mysłakowicach
1025/J z 30.03.1990
Przy ulicy Staromiejskiej 14 w Mysłakowicach, stoi najokazalszy dom tyrolski. Wzorowy przykład zabudowy, jaka w latach 30. XIX wieku zalała wieś. Budynek był bliski upadkowi, na szczęście znaleźli się ludzie, którzy ponownie tchnęli w niego życie. Dziś to ciekawa atrakcja Kotliny Jeleniogórskiej, w której dowiedzieć się można nie tylko o historii Tyrolczyków na tych terenach, ale także poznać słynnego „Ducha Gór”.
Upadający Dom Tyrolski został w 2. poł. lat 90. odkupiony od ówczesnych właścicieli, których nie było stać na odrestaurowanie go. Obecnie mieści się tu restauracja, w której wystawione są eksponaty przedstawiające historię emigrantów z Tyrolu w Kotlinie Jeleniogórskiej. Dom ten jest dowodem dobrej współpracy pomiędzy Polską, Austrią i Niemcami.
Dziś restauracja nie działa, choć w planach jest jej ponowne otwarcie. Można jednak odwiedzić otwarte w 2021 roku muzeum „Ducha Gór”, gdzie wydzielono także salę na wystawę poświęconą tyrolskim emigrantom. Główną „gwiazdą” muzeum jest Liczyrzepa, zwany Duchem Gór, czy Rzepiórem. To bohater legend karkonoskich. W muzeum można obejrzeć ponad 800 przedmiotów związanych z tą postacią, w tym największe obrazy i najcięższą, bo ważącą tonę rzeźbę Liczyrzepy. W muzeum znalazło się także miejsce na wystawę dedykowaną przesiedleńcom z Tyrolu. Zobaczyć tam można makiety domów, mapy, obrazy, czy dokumenty pozyskane z archiwum w Insbrucku.
Źródło: szlakikulturowe.dolnyslask.pl / domtyrolski.pl
Od czasu kontrreformacji w XVI-XVII w., w Tyrolu, w dolinie Ziller mieszkało wielu protestantów. Ponieważ ówczesna Austria była krajem katolickim, tyrolscy protestanci byli prześladowani. W wyniku polityki kontrreformacyjnej cesarzy, nie chcąc przechodzić na katolicyzm, musieli wyemigrować. W wielu rodzinach dochodziło wówczas do rozłamów. Jedni decydowali się na opuszczenie Tyrolu, inni zostawali u katolickich krewnych.
W tym czasie pałac w Mysłakowicach należał do Fryderyka Wilhelma III, dlatego też w 1835 r. Tyrolczycy prosili króla o wydzielenie dla nich miejsca na jego ziemiach. Za proszącymi wstawiła się hrabina von Reden z Bukowca, zaprzyjaźniona z królem Fryderykiem. Dzięki temu od 1837 r. Tyrolczycy zostali lokowani w kwaterach w Kowarach. Jednym z pierwszych był szewc Johann Fleidl. W niedługim czasie król Fryderyk postanowił odstąpić bezpłatnie część swoich ziem na budowę domów dla imigrantów. Dzięki temu w latach 1840-1860 na południe od pałacu w Mysłakowicach wzniesiono osiedle tyrolskie nazwane Zillerthal. Pierwszy wzniesiony dom był dwupiętrowy. Dołączone do niego były stajnia oraz stodoła. Wkrótce w osadzie stanęło ponad 50 gospodarstw. Budynki dekorowane były roślinnymi motywami lilii i tulipana. Powiększono kościół, aby Tyrolczycy mogli się w nim zmieścić razem z autochtonami. Stopniowo rozbudowywano osadę o szkołę, młyn i kuźnię. W pierwszym wybudowanym domu otwarto zajazd, który spłonął w 1883 r. Na jego zgliszczach wybudowano nowy Dom Tyrolski.
Przybysze próbowali zaszczepić w miejscowych swoją kulturę, m.in. jodłowanie, elementy strojów. Jednak nie spotkało się to z ciepłym przyjęciem, dlatego też zwyczaje tyrolskie zaczęły zanikać. Z czasem różnice pomiędzy dawnymi mieszkańcami Mysłakowic i Tyrolczykami stopniowo się zacierały. Zawierano coraz więcej małżeństw mieszanych.
Źródło: szlakikulturowe.dolnyslask.pl