Pozycja "Węgierska Górka" - Fort "Wąwóz"
Ostróg forteczny został wybudowany na wzniesieniu Bukowina (613 m n.p.m.) górującym nad drogą Węgierska Górka–Żabnica. Jego działo 37 mm i jeden ckm były skierowane na „Wędrowca” a pozostałe dwa ckm-y na wieś Żabnica. Przed rozpoczęciem zmagań obsadził go 151 batalion forteczny. Załogę schronu stanowił 1 oficer, 4 podoficerów i 13 szeregowych.
Schron bojowy „Wąwóz” to obiekt jednokondygnacyjny dla armaty ppanc. i broni maszynowej o odporności D. Wnętrze schronu składało się z czterech izb bojowych (armaty ppanc. i 3 ckm), szybu kopuły pancernej oddzielonego od pomieszczenia bojowego ckm wewnętrzna śluzą, korytarza, izby dowódcy, izby załogi, izby łączności i toalety. Część techniczna schronu składała się z pomieszczenia akumulatorni z wyjściem awaryjnym, izby filtra przeciw kurzowego i maszynowni.
W czasie okupacji zdemontowano całe wyposażenie, drzwi pancerne i gazoszczelne. Po wojnie obiekt prowizorycznie wyremontowano, zabezpieczono wejście i otwory strzelnic, służył jako magazyn materiałów wybuchowych dla pobliskiego kamieniołomu. Obecnie „Wąwóz” jest nie użytkowany i ulega ciągłemu procesowi niszczenia, jest zagruzowany i zaśmiecony.
Przebieg walk
W trakcie działań wojennych obiekt nie został zdobyty pomimo zaciekłych ataków piechoty niemieckiej i ostrzału artyleryjskiego. Po poddaniu się 3 września załogi „Wędrowca” żołnierze walczący w „Wąwozie” wycofali jako ostatni obrońcy w nocy z 3 na 4 września.
Pod koniec 1939 saperzy niemieccy wykorzystali schron do zdetonowania min i amunicji pozostałych po walkach. Wybuch silnie uszkodził zachodnią część schronu niszcząc izby bojowe armaty ppanc. 37 mm i ckm.
Załoga
- dowódca schronu: ppor. rez. Czesław Chludziński
- zastępca dowódcy: sierżant nieznany
- plut. Władysław Sierakowski, plut. Józef Sprycha, kpr. Izydor Midor, st. strz. Bronisław Fijak, strz. Józef Kaczmarek, st. strz. Józef Polak, st. strz. Leon Wąsik, strz. Franciszek Bednarz
- nazwisk jednego podoficera i 7 strzelców nie udało się ustalić
Uzbrojenie
- 1 działko przeciwpancerne 37 mm, Bofors wz. 38
- kopuła pancerna: nie zamontowano
- 4 x ckm wz.30
- 1 rkm wz.28
- reflektor: nie zamontowano
- 3 x wyrzutnie rakiet oświetlających
- 1 zrzutnia granatów
- 2 x stanowiska do łączności optycznej
Lokalizacja
Znajdując się w centrum Węgierskiej Górki kierujemy się ul. Zieloną w kierunku Zwardonia i skręcamy w kierunku Żabnicy ul. Obrońców Węgierskiej Górki. Po przebyciu około 700 m z prawej strony w płaskim terenie mijamy doskonale widoczny fort "Wędrowiec". Udajemy się dalej ul. Obrońców Węgierskiej Górki w kierunku Żabnicy. Po przebyciu około 500 m przed przystankiem PKS znajduje się z lewej strony wąska uliczka, która prowadzi pod górkę i przekształca sięw zwykłą polną drogę. Udajemy się nią i po około 200 - 300 metrach skręcamy słabo widoczną ścieżką w prawo. Po przejściu 150 metrów ukaże nam się fort "Wąwóz".
Źródło: wikipedia.pl
Według relacji kpr. Izydora Midor załoga po dotarciu do fortu zastała go za wysokim ogrodzeniem z desek i od razu rozpoczęła prace związane z rozebraniem ogrodzenia i szalunków. W forcie nie było oświetlenia, wody ani łączności. Ponadto brakowało kopuły pancernej, w miejscu której ułożono worki z piaskiem.
2 września 1939 roku artyleria niemiecka zaczęła ostrzeliwać fort od strony Milówki i Prusowa. Załoga schronu odpowiadała ogniem ckm-ów i działka ppanc. W forcie robiło się coraz goręcej, gdyż ściany fortu były ciepłe od reakcji wiązania betonu, w dodatku było mnóstwo dymu z broni własnej. Wymiana ognia i odpieranie ataków nieprzyjaciela trwały aż do wieczora.
Noc z soboty na niedzielę (02-03.09.1939 roku) przebiegła dość spokojnie i dowódca zezwolił na przewietrzenie fortu.
W niedzielę 3 września 1939 roku od wczesnych godzin rannych fort znajdował się pod silnym ogniem artylerii nieprzyjaciela. Kanonada trwała aż do późnych godzin popołudniowych, a niemiecka piechota atakowała coraz zacieklej i podchodziła coraz bliżej fortu. W pewnym momencie piechota była tak blisko, że wyszli poza zasięg ognia karabinów ckm w forcie. Niemieccy saperzy wywiercili dziury w ścianach i założyli ładunki wybuchowe, których detonacja nie wyrządziła jednak większych szkód dla fortu.
W wyniku zaciętych walk uszkodzone zostało działko ppanc. i ranny został żołnierz z obsługi działka. Popołudniu poddał się fort "Wędrowiec" i od tej chwili fort "Wąwóz" bronił się samotnie. Załoga broniła się w forcie do późnego wieczora, gdy dowódca ppor. Chludziński zadecydował o opuszczeniu fortu. Przed wyjściem zarządził zbiórkę, wypłacił żołnierzom żołd, podziękował za wspaniałą postawę i walkę. Poinformował załogę, że zamierza przez Słowację dostać się na Węgry, ale reszcie załogi dał wolną rękę co do dalszych działań.
Załoga fortu: plut. Sprycha Józef, plut. Sierakowski Władysław, kpr. Midor Izydor, kpr. Pawłowski Edward, st. szer. Fijak Bronisław, st. szer. Polak Józef, st. szer. Wąsik Leon, szer. Bednarz Franciszek, szer. Ciosek Czesław, szer. Cieślak Aleksander, szer. Furtak Tadeusz, szer. Kaczmarczyk Józef, szer. Siwek Tadeusz.
Obecny stan w jakim znajduje się fort "Wąwóz" jest dziełem niemieckich saperów, którzy w październiku 1939 roku zdetonowali miny z pola minowego w Węgierskiej Górce.
Źródło: Suchanek S., "Forty Węgierskiej Górki", Węgierska Górka 2009