Pałacyk Rubina w Miasteczku Śląskim
Jest to budynek piętrowy, na planie kwadratu. W północno-wschodnim narożniku znajduje się czworoboczna wieżyczka z zamkniętymi półkoliście okienkami. Obecnie mieści się w nim przedszkole. W przedszkolnym ogrodzie znajduje się pomnik przyrody — buk czerwony, któremu na cześć doktora nadano imię „Rubin".
Nikt już nie pamięta kiedy dokładnie pałacyk został zbudowany, podobno ok. 1890 roku. Pamiętają jednak ludzie o bogatym lekarzu Ryszardzie Rubinie, który był właścicielem pałacyku. Rubin mieszkał w pałacyku wraz z piękną o 20 lat od siebie młodszą żoną Klarą. Była ona bowiem pierwszym dzieckiem jakie w swej karierze odbierał doktor Rubin. W roku 1907 państwu Rubinom urodziła się córka Elizabeth Margarete, a w 1908 syn Lothar Ludwig. Po śmierci córki Rubinka (tak nazywali ja miasteczkowianie) stroniła od dzieci. Śmierć męża i wyjazd syna do Niemiec załamał ją całkowicie. Odizolowana i pozbawiona ciepła rodzinnego dopuszczała do siebie zaledwie kilka zaufanych osób. Zmarła w 1949 roku, od tej chwili zaczęły dziać się na Dębinie niewiarygodne rzeczy -widzieli ludzie postać bez głowy, słyszeli w pustym już domu dziwne odgłosy. Straszenie ustało dopiero, gdy ksiądz pokropił pałacyk święconą wodą i odprawił mszę.
Źródło: miasteczko-slaskie.pl