Ruiny katakumb w Supraślu
Ruiny katakumb w miejscu nieistniejącej cerkwi cmentarnej pw. Zmartwychwstania Chrystusa w Supraślu. Miejsce pochówku zmarłych mnichów i świeckich donatorów supraskiego klasztoru.
Kilkadziesiąt lat po osiedleniu się mnichów w Supraślu, gdzieś między 1532 a 1557 rokiem, na południe od budynków monasterskich wzniesiono z pruskiego muru cerkiew Zmartwychwstania Chrystusa, a pod nią wymurowano obszerne katakumby, blisko dwieście nisz grzebalnych.
Tradycja budowania osobnych świątyń, w podziemiach których chowano zmarłych, jest charakterystyczna dla chrześcijaństwa wschodniego.
Nie znaczy to, że nie wykorzystywano w tym celu krypt cerkwi Zwiastowania. Spoczęły tam ciała fundatorów, a na przełomie szesnastego i siedemnastego wieku między innymi wojewody smoleńskiego Bazylego Tyszkiewicza, Katarzyny Chodkiewiczówny czy archimandryty słuckiego Nikanora.
W kryptach pod cerkwią Zmartwychwstania Chrystusa, oprócz mnichów, chowano też przedstawicieli rodzin Olelkowiczów, Słuckich, Wiśniowieckich. Bogaci ofiarodawcy z potężnych rodów dawnej Rzeczypospolitej, ale także mieszczańskie familie, uważały za zaszczyt spocząć po śmierci w pobliżu monasteru.
Przejście podziemne, do którego zejścia są obecnie zasypane, najprawdopodobniej łączyło katakumby z cerkwią Zwiastowania.
W pierwszych dziesięcioleciach XIX wieku cerkiew Zmartwychwstania, zrujnowaną, ze względów bezpieczeństwa rozebrano. Katakumby przykryto.
Po stu kilkudziesięciu latach zainteresowały się nimi ekipy archeologiczne.
W latach osiemdziesiątych katakumby, odsłonięte i źle zabezpieczone - pozostawiono swojemu losowi. Łatwo padły łupem ciekawskich, nie potrafiących uszanować majestatu śmierci, i zwykłych wandali. Mnisi co pewien czas urządzają pogrzeb odnalezionych, przeważnie zbezczeszczonych, kości.
Źródło: monaster-suprasl.pl