Dwór w Bzowie
787/67 z 17.06.1967
XIX-wieczny zabytkowy dworek w Bzowie został wzniesiony na rzucie prostokąta z przybudówką dawnej kuchni od strony zachodniej. Jego północna elewacja jest wsparta na sześciu kolumnach, co dodaje mu atrakcyjności. Budynek jest parterowy, dwutraktowy z sienią na przestrzał w południowej, przerobionej części, wraz z bocznymi pomieszczeniami z dawnego salonu. Posiada typowe dla polskich dworków szlacheckich wejście, flankowane półkolumnami na postumentach. Dach dwuspadowy, obecnie pokryty blachą.
Obiekt niestety bardzo ucierpiał w czasie II wojnie światowej i obecnie, po odbudowie, jego architektura różni się zasadniczo od pierwotnej postaci. Mimo to jednak uznawany jest za jedną z atrakcji Bzowa.
W obejściu dworku zachowały się do czasów współczesnych ruiny istniejących tutaj niegdyś czworaków.
Dworek pełni obecnie funkcje mieszkalne, można go więc zobaczyć jedynie z zewnątrz.
Naprzeciwko dworu, ponad źródłami Czarnej Przemszy, na słupie stoi przydrożna figura św. Jana Nepomucena. Otoczona jest ona współczesnym betonowym płotkiem.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Historia Bzowa rozpoczęła się już w XIV w. Wieś była własnością szlachecką. Wg starszych źródeł od 1349 r. stanowiła ona własność drobnego rycerstwa – włodyków, z których w późniejszym czasie wykształciła się tzw. szlachta zagrodowa (czyli zubożała majątkowo, ale nadal wierna staroszlacheckim tradycjom). Później wieś należała do Bonerów, Firlejów i Warszyckich. Najznamienitszymi mieszkańcami Bzowa była rodzina Janotów-Bzowskich. Osiedlili się oni tutaj w 1388 r. przybierając od nazwy wsi drugi człon swojego nazwiska. Pod koniec XIV w. i w XV w. licznie reprezentowany już w Polsce ród Janotów-Bzowskich dla odróżnienia między sobą przyjmował różne przydomki i herby. Używali oni m.in. herbów: Kucza, Pilawa, Turzyna, Ostoja i Nowina, przy czym te dwa ostatnie były najczęściej używane. Zaliczali się oni do majętnej szlachty województwa krakowskiego, później również lwowskiego, a po rozbiorach kieleckiego, lubelskiego i okolic Wołkowyska (obecna Białoruś). Warto tutaj zwrócić uwagę, że trzema ostatnimi burgrabiami Wawelu byli Janotowie-Bzowscy.
W wyniku licznych wojen, najazdów i rebelii na wschodzie Rzeczypospolitej do końca XVII w. wyginęła lub wymarła większość rodziny. W II połowie XVIII w. żył prawdopodobnie już tylko jeden potomek płci męskiej wielkiego rodu, albowiem w herbarzu Dunczewskiego z 1757 r. odnaleźć można jedynie wzmiankę o Józefie Felicjanie Janocie-Bzowskim. Gałęzie rodziny inne niż Janotowie wygasły przed końcem XVIII w. Po kataklizmach wojennych i reformie rolnej z 1945 r. w posiadaniu rodziny pozostało bardzo mało pamiątek. Jedna z nich – XVII-wieczny portret trumienny Stanisława Woyszy ze Bzowa – znajduje się obecnie w Galerii Portretu w pałacu w Wilanowie. Gałąź Woyszów Janotów-Bzowskich wygasła z końca XVII w., tak więc jest to jeden z ostatnich jej przedstawicieli.
Rodzina Janotów-Bzowskich była przed II wojną światową jedyną, która wydawała swoje własne, rodowe czasopismo pod nazwa „Łącznik Rodzinny” publikowane raz na rok w latach 1937, 1938, 1939 i ostatni numer – na emigracji w Londynie w 1978 r.
W 1975 r. Bzów został przyłączony do Zawiercia jako jedna z jego dzielnic. W 1978 r. potomek rodu Janotów-Bzowskich – Zdzisław złożył „Kronikę Janotów Bzowskich” w formie maszynopisu opisującego historię rodu w latach 1376–1976 w Bibliotece Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie pod nr 13/78.
Źródło: peuk.fiiz.pl