Tajemnice tatrzanskich szlaków: Gdzie szukać niespodzianek w górach?

Zaktualizowano 8 miesięcy temu
collections2

Wydawać by się mogło, że tatrzańskie szlaki były przez turystów już przestudiowane wzdłuż i wszerz. Czy jednak nie ma na górskich szlakach tajemniczych zakątków, które zaskoczą doświadczonych górołazów? Sprawdźmy, co Tatry mają nam do zaoferowania od tej nieco bardziej sekretnej strony.

Wąwóz Kraków w Dolinie Kościeliskiej

Dolina Kościeliska to miejsce, które jest znane każdemu turyście, odwiedzającemu Tatry nawet sporadycznie. Oprócz lekkiej trasy, trzech popularnych jaskiń, przedłużenia w postaci stawu Smreczyńskiego i upragnionego schroniska, czeka nas tu jednak coś więcej. Tysiące turystów każdego dnia omija szlak w lewą stronę, kierując się jak jeden mąż w stronę wcześniej wspomnianego schroniska.

Niepozorna tabliczka wskazująca na Wąwóz Kraków skrywa przed nami mało znany, aczkolwiek niezwykle klimatyczny szlak, stanowiący obiektywnie jeden z najpiękniejszych wąwozów w Tatrach Zachodnich. Szlak jest pod względem technicznym bardzo prosty, aczkolwiek wymaga odpowiedniego wyposażenia. Wprawdzie pod kątem ubioru nie musimy przesadnie się ekwipować - koszule w kratę i koszule z krótkim rękawem będą wystarczające, ale nie zapominajmy o czołówce. Ten niezwykle piękny zakątek wymaga chwili wspinania się na drabince i wejścia na łańcuchach, ale jest to wciąż doskonała propozycja dla rodzin z dziećmi.

Tajemnicza Dolina Białego

Dolina Białego to kolejny sposób na to, by spędzić spokojny dzień w tatrach, nawet podczas nieciekawej pogody, zarzucić plecaki na siebie i spędzić niesamowicie miły czas. Warto jednak pamiętać, że nawet takie pozornie mało charakterystyczne szlaki niosą za sobą pewne tajemnice. Dolina białego na początku lat pięćdziesiątych była zamknięta dla turystów ze względu na znalezione w dolinie złoża uranu. Nadzorowana przez ZSRR operacja trwała pięć lat aż do czasu, gdy wyczerpano złoża.

Nawet dzisiaj, przechodząc tym miejscem, będziemy w stanie odnaleźć zakratowane wejście do sztolni, do której nie sposób wejść. Zgodnie z opiniami ekspertów, jest to wciąż miejsce, w którym możemy zaobserwować oznaki radioaktywności. Taka ciekawostka z pewnością zainteresuje naszych partnerów w wędrówce, a spokojny, sielankowy spacer może być przyprawiony takim ciekawym, tajemniczym zjawiskiem, o którym mało kto wie.

Tajemnice Kominiarskiego Wierchu

Kominiarski Wierch to góra, która już od dawna jest wyłączona z ruchu turystycznego. Bez względu na to, czy latem, czy zimą, turyści nie mają prawa wchodzenia na tę górę. Zresztą nie prowadzi tam żaden szlak, więc próba wejścia tam jest najzwyczajniej w świecie nielegalna.

Warto jednak pamiętać o tym, że nawet z takimi szczytami związane są pewne tajemnice i kontrowersje. Kilkanaście lat temu po raz pierwszy do szerszej publiczności dochodziły słuchy, jakoby w okolicach tej góry spotykano dużą, niezgrabną postać, która w pewnym sensie przypomina człowieka, ale pod względem gabarytów go przewyższa.

Co kilka lat doniesienia się powtarzają, co każe nam sądzić, że faktycznie w okolicach tego szczytu dzieją się rzeczy tajemnicze. Ze względu na niedostępność szlaku nigdy nie przyjdzie nam poznać rozwiązania tego sekretu.

[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]

Korzystając z tej strony akceptujesz, że w Twoim urządzeniu końcowym zostaną zainstalowane pliki cookies, które umożliwiają nam świadczenie usług. Brak zgody na pliki cookies oznacza, że pewne funkcjonalności strony mogą być niedostępne. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies.