Tablica pamięci Waldemara Siemaszki
Tablica pamięci Waldemara Siemaszki to skromny, lecz niezwykle ważny element, który wita turystów przy wejściu do jednego z najbardziej kultowych obiektów w polskich górach. Znajduje się ona na ścianie budynku Schronisko PTTK "Samotnia", miejsca, które dla wielu stało się drugim domem właśnie dzięki człowiekowi, którego owa tablica upamiętnia. Waldemar Siemaszko był wieloletnim gospodarzem tego obiektu, a jego wkład w rozwój turystyki w regionie, jaki stanowią Karkonosze, jest nieoceniony.
Początki drogi życiowej
Waldemar Siemaszko urodził się 20 sierpnia 1931 roku na terenie Wileńszczyzny. Jego dzieciństwo przypadło na trudne czasy; w 1939 roku wraz z rodzicami musiał opuścić rodzinne strony, uciekając przed nawałą sowiecką. Po zakończeniu II wojny światowej, w 1945 roku, rodzina Siemaszków znalazła swoje miejsce na ziemiach odzyskanych, osiedlając się w mieście Lubań. To właśnie tam młody Waldemar ukończył szkołę podstawową oraz średnią, a także aktywnie działał w harcerstwie, co z pewnością ukształtowało jego charakter i miłość do przygody.
Kariera w górach i działalność w GOPR
W latach 50. XX wieku Siemaszko przeniósł się do miejscowości Cieplice (obecnie dzielnica Jeleniej Góry). Tam na dobre rozpoczęła się jego przygoda z górami. Wstąpił w szeregi Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego (PTTK) oraz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR), działał również w Klubie Wysokogórskim. Jego pasja szybko przerodziła się w profesję. Zdobył uprawnienia przewodnika sudeckiego, ratownika górskiego oraz instruktora ratownictwa górskiego. Był także absolwentem prestiżowego Instytutu Lawinowego w Davos, co czyniło go wybitnym lawinoznawcą. W latach 1955–1962 pracował jako etatowy ratownik GOPR, niosąc pomoc potrzebującym na górskich szlakach.
Warto wspomnieć o jego pracy dyplomowej z 1965 roku, napisanej na zakończenie Studium Ekonomiki i Organizacji Turystyki, zatytułowanej "Przewodnictwo oraz ratownictwo górskie w Karkonoszach". Opracowanie to do dziś stanowi cenną skarbnicę wiedzy o początkach zorganizowanego ratownictwa w tym regionie i jest często cytowane w literaturze przedmiotu. W 1962 roku Waldemar Siemaszko założył rodzinę i objął swoje pierwsze schronisko – było to Schronisko PTTK „Kochanówka”, malowniczo położone przy znanej atrakcji, jaką jest Wodospad Szklarki.
Złota era Samotni
Prawdziwym dziełem życia Waldemara Siemaszki stała się jednak Samotnia, w której pracę podjął w 1966 roku. Obiekt, który przejął, znajdował się w stanie bliskim ruiny. Dzięki jego niezwykłej determinacji, wizjonerstwu i ciężkiej pracy, schronisko zostało doprowadzone do świetności i zyskało miano perły Karkonoszy. Siemaszko nie tylko remontował, ale i wprowadzał innowacyjne rozwiązania. Wybudował tu pierwszą w polskim schronisku biologiczną oczyszczalnię ścieków, co było ewenementem na skalę kraju. Zmodernizował system ogrzewania, zastępując uciążliwe piece koksowe nowoczesnym ogrzewaniem olejowym.
W 1973 roku zaadaptował jedno z pomieszczeń zaplecza na samoobsługową narciarnię, co było wówczas rozwiązaniem pionierskim. Wybudował również garaż na pierwszy w Karkonoszach kanadyjski skuter śnieżny. Zawsze dbał o to, aby obiekt sprostał surowym wymaganiom ekologicznym. Pod jego kierownictwem Samotnia przeżyła prawdziwy rozkwit, stając się jednym z najczęściej odwiedzanych i nagradzanych obiektów turystycznych w Polsce.
Tragiczny wypadek i pamięć
Niestety, pasmo sukcesów przerwała tragedia. Waldemar Siemaszko zginął 10 lutego 1994 roku w wypadku samochodowym. Auto terenowe, którym zjeżdżał oblodzoną drogą do miasta Karpacz, wpadło w poślizg na zakręcie w okolicach zabytku Kościół Wang (znanego też jako Świątynia Wang). Samochód wypadł z drogi i runął w dół z kilkumetrowej skarpy. Obrażenia odniesione w wypadku okazały się śmiertelne. W uznaniu jego ogromnych zasług, schronisko Samotnia nazwano jego imieniem, a tablica pamięci przypomina wszystkim gościom o człowieku, który oddał temu miejscu serce.
