Zamek Pieskowa Skała
A-478 z 25.04.1983
Zamek w Pieskowej Skale znajduje się w osadzie o tej samej nazwie we wsi Sułoszowa, położony jest w granicach Ojcowskiego Parku Narodowego. Do zamku można dostać się z drogi wojewódzkiej nr 773 od strony Olkusza lub z przeciwnej strony od miejscowości Skała. Samochodem można dotrzeć pod sam zamek, gdzie znajduje się płatny parking (motocykl - 3zł, samochód osobowy - 6,50zł, 2011 r.).
W sezonie, a zwłaszcza w weekendy Zamek w Pieskowej Skale jak i cała dolina Prądnika w Ojcowskim Parku Narodowym przeżywa dość spore oblężenie turystów. W miarę możliwości polecamy wybrać się do zamku poza ciepłymi, letnimi weekendami.
W zamku znajduje się Muzeum Zamku w Pieskowej Skale będące oddziałem Zamku Królewskiego na Wawelu. Zwiedzanie jest płatne i w zależności od tego, jaką część zbiorów zamkowych chcemy zwiedzić, ceny biletów mogą się nieco różnić. Podstawowy bilet to koszt 10zł (6zł ulgowy) - 2011 r.
Dziedziniec zamkowy jest otwarty dla turystów od rana do zmroku i nie pobiera się tutaj opłat. Na zamku znajduje się również restauracja, która ulokowana jest w jednym z bastionów. Wnętrze restauracji dość wytworne, dania w karcie zróżnicowane, ale ceny niestety dość wysokie i jak na mój gust obsługa niezbyt odpowiadająca cenom w karcie menu, w dodatku restauracja nie posiada własnej toalety i aby chociażby umyć sobie ręce przed podaniem jedzenia, trzeba zejść do płatnej toalety na półpiętro... Nie wiem jak innym, ale mnie takie rozwiązania nie odpowiadają, szczególnie, gdy karta menu napisana jest w kilku językach, a ceny za proste dania prawie powalają na kolana...
Wynika to chyba z faktu, że w promieniu kilku kilometrów raczej brak konkurencji...
Bardzo dobry widok na zamek roztacza się z Doliny Prądnika, z okolic przy Maczudze Herkulesa.
PIESKOWA SKAŁA - zamek królewski z XIII/XIV w. przebudowany przez Szafrańców w XVI w
Po raz pierwszy o zamku w Pieskowej Skale jest mowa w źródłach pisanych pochodzących z początku XIV wieku. Wspomina o nim dokument Władysława Łokietka z 1315 r. W dokumencie zamek zwany jest z niemiecka Paskenstein. Skoro istniał w tym okresie, wydaje się uzasadnione przypuszczenie, że istniał tu już wcześniej, może w końcu wieku XIII. Należy pamiętać, że doliną Prądnika przebiegał ważny szlak wiodący z Krakowa do Olkusza i dalej na Śląsk. Zamek w Pieskowej Skale istniał jeszcze przed wzniesieniem przez Kazimierza Wielkiego zamku w Ojcowie. Pełnić zatem mógł ważne funkcje strażnicze.
Tradycja miejscowa głosi, że w zamierzchłych czasach zamek zbudowany był w całości z drewna. Również jego położenie odbiegało od dzisiejszego. Drewniany zamek stać miał na przeciwległej w stosunku do obecnego zamku górze, zwanej Bukowiec. Dziś nie można tam doszukać się żadnych śladów owej warowni. W połowie XIV w. zamek został przebudowany z rozkazu Kazimierza Wielkiego (może drewnianą zabudowę zastąpiły pierwsze kamienne mury zamkowe?). W 1377 r. Ludwik Węgierski zastawił zamek Piotrowi Szafrańcowi. Odtąd warownia na przeszło dwa wieki przeszła w ręce tego możnego wówczas rodu. Właściwe przekazanie zamku nastąpiło w 1422 r., z nadania króla Władysława Jagiełły, który cenił sobie ród Szafrańców. Wnukowie Piotra, ufni w pozycję rodu, zajęli się jednak zwykłym rozbojem na olkuskim szlaku. Zamek w Pieskowej Skale stał się ich gniazdem zbójeckim, skąd zasadzano się na przejeżdżających kupców. O wyczynach Piotra Szafrańca (wnuka) krążyły legendy. Miał on ponoć w zwyczaju zwabiać do zamku jadących drogą kupców, obiecując gościnę i wypoczynek. Po wystawnym posiłku prowadził gości do komnaty, gdzie mieli spocząć. A była ona pozbawiona podłogi.
Nagie skały piętrzące się u dołu wyznaczały kres kupieckiej podróży. Ciała ofiar skrzętnie ukrywano i czekano na kolejnych zamożnych gości.
Syn Piotra Krzysztof Szafraniec odziedziczył po ojcu gwałtowny charakter. Wedle legendy, wyprawa królewska dopadła Krzysztofa Szafrańca na zamku, gdzie w myśl rozkazu królewskiego postąpiono z nim w ten sam sposób, jak on zwykł postępować ze swoimi ofiarami. W rzeczywistości Szafraniec zakończył żywot pod basztą Sandomierską na Wawelu, gdzie dał głowę pod katowski topór. Tak zakończył się zbójecki okres panowania Szafrańców na zamku.
Zamek w Pieskowej Skale po śmierci Krzysztofa przeszedł w ręce jego brata Stanisława, a później jego syna Hieronima. To on właśnie miał rozpocząć przebudowę zamku na renesansową rezydencję. Wydaje się jednak, że do prac budowlanych przystąpił dopiero kolejny z Szafrańców, Stanisław. Planował on zbudować pałac z ogrodami, stawami i zwierzyńcami. Wystrojem wnętrz dorównywać miał Wawelowi. Syn Stanisława Jędrzej zmarł bezpotomnie, a zamek został sprzedany za 100 000 złotych Maciejowi Łubnickiemu.
Po śmierci Jędrzeja Szafrańca zamek zachował swój reprezentacyjny charakter, stając się obiektem zainteresowań wielu możnych. W ciągu trzech pierwszych dziesiątków lat XVII w. zmienił kilkakrotnie właścicieli, należąc początkowo do Macieja Łubnickiego, następnie do Barbary Sośnickiej i Samuela ze Sladkowa Śladkowskiego, a wreszcie do Jana Zebrzydowskiego herbu Radwan. Jego syn Michał, starosta lanckoroński, rozbudował zamek, dodając od wschodu rozległe fortyfikacje bastionowe i przebudował zamek wewnątrz. Herby Radwan (Zebrzydowskich) i Śreniawa (żony Michała, z domu Stadnickiej) oraz herby Herbut i Gryf, odnoszące się do przodków Zebrzydowskich, znajdujące się od wschodniej strony fortyfikacji, to jakby podpis fundatora.
W następnych latach na zamku wielokrotnie zmieniali się właściciele.
Aleksander Wielopolski po pożarze zamku w 1718 r. dokonał jego przebudowy. Zasadnicze zmiany w wyglądzie architektonicznym i wystroju wnętrz miały miejsce w XIX w.
Na początku XX w. w Warszawie grono miłośników zamku zawiązało spółkę pod nazwą Zamek Pieskowa Skała i za pieniądze udziałowców wykupiło go z rąk właścicieli. Powstał tu obiekt letniskowy, co spowodowało kolejne zmiany wyglądu warowni, dostosowanej wówczas do potrzeb turystów. Dopiero po II wojnie światowej zamek przeszedł na własność państwa, dzięki czemu przystąpiono do jego odbudowy i przywrócenia dawnego wyglądu z połowy XVII w.
Obecnie zamek w Pieskowej Skale jest dostępny dla turystów. Przywrócono dawny kształt architektoniczny budowli i fortyfikacji bastionowych. Turystom udostępnione zostały także wnętrza zamkowe. Obiektowi nadano wygląd (w miarę możliwości konserwatorskich) zbliżony do okresu jego największej świetności z połowy XVII wieku.
Warto nadmienić, że po wielkich pożarach zamku w latach pięćdziesiątych XIX w. ówczesny właściciel Mieroszewski całkowicie przebudował zamek, który dopiero teraz odzyskał wygląd godny miana rezydencji możnowładców.
Gotycka baszta z dawnego zamku dolnego.
Średniowieczny zamek zajmował jedynie skałę zwaną ?Dorotką". Obejmował zatem niewielki obszar, a jego zarys dzisiaj jest już trudno uchwytny. Średniowieczne założenie obronne było dwuczłonowe, składające się z zamku górnego, położonego na najwyższej części skały, zamku dolnego. Na skale znajdowała się prostokątna wieża pełniąca rolę miejsca ostatniej obrony. Ten obiekt rozebrano w XIX w.
Poniżej znajdował się zamek dolny o nieregularnym zarysie, zbliżonym kształtem do dzisiejszego dziedzińca arkadowego zamku renesansowego. Tu znajdowały się zabudowania gospodarcze. Do dnia dzisiejszego zachowała się baszta północno-wschodnia. Podobna baszta zamykała wschodnią kurtynę zamku dolnego, lecz ta niestety nie zachowała się. Przed zamkiem wykopano sztuczną fosę, przez którą przerzucony był prawdopodobnie most zwodzony. Ślad po fosie jest widoczny do dzisiaj.
W połowie XVI w., za Hieronima Szafrańca, zamek został gruntownie przebudowany przez Gabriela Słońskiego. Około 1578 roku kolejny z Szafrańców, Stanisław, przekształcił zamek w renesansową rezydencję. Podwyższone zostały budynki okalające dziedziniec zamkowy, na wzór królewskiego Wawelu bądź zamku Tęczyńskich w Rudnie. Od wewnątrz ozdobiono dziedziniec krużgankami. Wobec braku miejsca dziedziniec ma kształt mocno ściśniętego trapezu. Dla zwiedzających udostępnione zostały komnaty zamkowe, których w okresie największej świetności było ponad 40.
Obecnie wnętrza zamku przyozdobiono na nowo licznymi pamiątkami z historii zamku, a w komnatach zgromadzono eksponaty (zwłaszcza dziewiętnastowieczne) ze zbiorów królewskich na Wawelu.
W połowie XVII w. zamek trafił w ręce Michała Zebrzydowskiego, który rozbudował go dodając od północy nowy budynek oficyny, od wschodu zaś potężne dwa bastiony, które znacznie wzmocniły obronność zamku. Wobec rozwoju sztuki wojennej, broni palnej, a zwłaszcza artylerii, dawne zabudowania średniowieczne były bezbronne. Nowa sztuka architektury obronnej dostosowywała się do tych zmian. Dawne mury o charakterze pionowym (kurtynowym) zastępowane były przez potężne bastiony, w przypadku zamku w Pieskowej Skale z zewnątrz murowane, od wewnątrz częściowo wypełnione ziemią dla wzmocnienia odporności na ostrzał. Na niewielkim zamkowym wzgórzu nie było warunków do budowy regularnych bastionów. Kształt zarysu bastionów oparty jest na kącie ostrym z krótką kurtyną (gdzie znajduje się wejście na teren zamkowy) i długim barkiem. Dostęp utrudniała szeroka fosa, którą mógł poprzedzać rawelin.
Rok 1422
,My Władysław, z Bożej łaski król Polski... zaznaczamy wszystkim komu to wiedzieć należy, że rozważywszy wierne posłuszeństwo, niezmordowaną pracę szlachetnego pochodzenia męża Piotra Szafrańca podkomorzego krakowskiego, naszego rycerza wiernego i ulubionego, zważywszy, że w różnych wojnach, zjazdach, konfliktach obronie granic i jakichkolwiek opresji... w pilnym niepokoju wiernej stałości i śmiałej odwadze. cichym, pożytecznym i zdatny, zawsze się okazywał... pragnąc tego Piotra Szafrańca obdarzyć naszą łaską specjalną... zamek nasz Pieskową Skałę wraz z wsią Sułoszową, Wielmożą, Milonki i Wola i młynami na rzece Prądniku... to wszystko dajemy na własność i użytek... Piotrowi Szafrańcowi i jego następcom. Działo się to na Łysej Górze w roku 1422".
(Kod. Dypl. Małopolski, t. IV, s. 194)
Połowa XV w.
"Był bowiem pod te czasy Piotr Szafraniec. (wnuk Piotra - przyp. wyd.), podkomorzy krakowski jeden z panów koronnych, z przyczyny swoich skrytych knowań
w wielkiej u króla Kazimierza [Jagiellończyka - przyp. wyd.] niełasce. W podstępach nie dał się nikomu wyprzedzić, złodziejów i rozbójników, poplecznik i towarzysz, wielki sztukmistrz w oszustwie, wytwornymi kłamstwy umiejący własnych najzaufańszych przyjaciół podchodzić"
(Jan Długosz Historia Poloniae, t.V, s. 160)
Źródło: Sypek Robert, Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Almapress 2003
- Guerquin Bohdan, Zamki w Polsce, Arkady 1974
- Kaczyńscy Izabela i Tomasz, Polska. Najciekawsze zamki, 2003
- Krajewski R., Kubiszyn R., Orle Gniazda i warownie jurajskie, 1997
- Sypek Robert, Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Almapress 2003